Hej piszę bo chce się wygadać, już nie mogę dłużej tego trzymać w sobie.
Poznaliśmy się 3 lata temu między nami było róznie rozstania i powroty, okazało się że jestem w ciązy, oboję się bardzo ucieszylśmy zę będziemy rodzicami. Mój tż oświadczył mi się i zmieszkaliśmy u jego rodziców. Niestety nie stać nas jak narazie na wynajem mieszkania. I tu się zaczeły schody. Jego rodzice do wszyskiego się wtrącają a on za mamusią stoi mórem. Oddaliliśmy się od siebie, nie mam juz nawet ochoty się przytulać do niego już zapomniałam co to seks nie mam ochoty się z nim kochać, drażni mnie nawet jego dotyk.
Zawsze byłam niezależna finansowo lecz teraz jestem na zwolnieniu i miesiącznie otrzymuje 700zł z czego robię dla nas zakupy opłacam telefon robię także zakupy dla naszego dzieciątka i nie zostaje mi nic dla siebie a często jestem na minusie mój tż ma swoją wypłatę dla siebie.
Już nie pamiętam kiedy sobie coś kupiłam brzuszek rośnie i nie mieszczę się juz w stare ciuchy lecz mój luby martwi się tylko o siebie.
Za niecały miesiąc mamy brać ślub a ja nie jestem pewna swoich uczuć już nie wiem co mam robić smutas.gif
Proszę odpuścić sobie hejty.