Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kinaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. gość1993 gratuluję:) smsik -mi gin przepisał żelazo (tardyferon), ogólne witaminy (mama dha) oraz nospe w razie skurczy.
  2. Kasiek z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń. Ta społeczność, którą tu same tworzymy bardzo podnosi mnie na duchu. Mam samych braci, więc poniekąd traktuje was jak "internetowe" siostry :) A ja póki co, zaczynam mierzyć temp od tego cyklu- tak dla samej siebie profilaktycznie.
  3. Ile najdłużej można brać ovarin? Mi gin powiedział, aż zajdę w ciąże a wiele z was pisze że 6 miesięcy.
  4. Ovarin należy brać 2x1 dziennie, bez przerw. U mnie @ się wyregulowala, tylko po pierwszym cyklu przedluzyla mi sie az 5 dni (bylam pewna że zaszłam). Ale teraz przynajmniej mam co 27 dni. Jestem w połowie cyklu i może to dziwnie zabrzmi, ale czuje jak mi sie tam cos przemieszcza i jajniki kują na zmiane. Dodam że koncze 3 op. Ovarinu. Jestem zadowolona, bo podświadomie czuje że kobiece narządy pracują i to czuć :)
  5. gość1991 trzymamy kciuki. Sama to sobie wmawiam że przyjdzie taki dzień, w którym będziemy się wymieniać dobrymi radami mamusiek. A póki co próbujmy dalej..
  6. gość1991 jeszcze dajemy sobie czas. Poczekam pół roku, jak dalej nic zgłosze sie do lekarza na dalsze badania. Póki co nie minął rok więc nie panikuję jeszcze. Wczoraj miałam 13dc i odczuwałam dziwne kucie w podbrzuszu, tak dokladnie w jednym miejscu. Pierwszy raz to miałam, nie umiem tego opisac nawet..
  7. Nie chciałam żebyście źle to odebrały. Chodzi mi o to, że ja siebie jeszcze nie mogę nazwać mamusia i bardzo mnie to boli. Mam 4 rodzeństwa i rodzice od zawsze nam powtarzali że każdego kochają tak samo mocno. I nie wyobrażam sobie, żeby któregoś z rodzeństwa nie było... :(
  8. Sikorko wiem, że to słabe porównanie, ale wydaje mi się, że kobietom, które starają się o pierwsze dziecko jest jeszcze trudniej. Moja bratowa starała się o drugie dziecko 1,5 roku a pierwsze było nieplanowane. Jednak wg mnie to było pewne, że predzej czy pozniej bedzie w ciazy, skoro juz kiedys była. Natomiast wiekszości z nas (w tym mnie) przychodzą pytania- czy jestem jakas felerna że "nie zaskakuje" ? Przy ostatniej @ w złości wymknelo mi sie przy mężu, że może jestem jakas wybrakowana, że sie nie udaje. Na co mi odpowiedział- że teraz on przeze mnie zacznie myslec, że może to z jego strony cos nie tak... i kółko się zapętla..
  9. gośćsylwiap80 też słyszałam, że jeszcze mało czasu minęło jak sie staramy (pół roku) , jestem młoda (23 l.), ale każda @, która przychodzi niechciana boli nie tylko fizycznie i zabiera nadzieje...
  10. Dziewczyny, kiedys z mężem ustaliliśmy, że po ślubie będziemy się cieszyć sobą i dopiero po pół roku po ślubie zaczniemy się starać. Jednak jak juz wzielismy ślub to nie chcielismy czekac i od razu zaczelismy działać. A wczoraj minęło dokładnie pół roku po ślubie- romantycznie spędzony dzień i na dodatek 11dc. Oczywiście śniło mi się, że zaszłam w ciąże i żartowaliśmy z mężem, że jest dokładnie jak zaplanowalismy. Jak się zbudziłam nad ranem i doszło do mnie, że to był sen (tak realistycznego dawno nie miałam) to aż mało się nie popłakałam. Musimy być silne, bo inaczej zwariujemy... :/
  11. Zapytam gin o endometrioze. Jednak na wizytę kazał mi się umówić dopiero po nowym roku, gdy minie pół roku stosowania OVARINU. Chyba, że wcześniej zajdę w ciąże. Zbliża mi się owulacja, ale nie nastawiam sie :( Mąż ma trudną sytuacje w pracy, widzę że jest przybity, ciężko więc o relaks. Chcę wierzyć całym sercem że to właśnie przez stres nam sie nie udaje, nie chciałabym wyszukiwać u siebie chorób. i dziękuję wam, że jesteście takie serdeczne, łatwiej rozmawiać z anonimkami niż na żywo miałabym z kimś o tym porozmawiać.
  12. A jeszcze mam pytanie odnośnie OVARINU- też czujecie zwiększoną pracę jajników? normalnie czuje jak mi tam wszystko pracuje, z początku sie przeraziłam i chciałam do lekarza biec z tym.
  13. gość1991 u mnie miesiączki do 18 roku życia były znośne- nospa i po bólu. Jednak przed maturą, tak się nasiliły, że wylądowałam na pogotowiu ledwo żywa. Po tej akcji dr rodzinna skierowała mnie na wszelkie możliwe badania, żeby znaleść przyczyny tych ostrych bóli, podejrzewała skręcenie jajowodu lub podwinięcie jajnika(?). Najeździłam się po lekarzach i nic nie zdiagnozowali- wszystko OK. Więc testowałam różne leki przeciwbólowe, pomagały tylko czopki diclofenac, brałam je przez 5 lat. Jak zaczełam starać się o dziecko i nie wychodziło to wybrałam się do ginekologa, też niby wszystko OK, cytologia itp. Rozwiał moje obawy, że może te wszystkie leki powodują trudności z zajściem. Kazał sie relaksować i ciepłe okłady na brzuch przy @... łatwo powiedzieć jak ma się dzień wyjęty z życia. Zaproponował tabletki antykoncepcyjne- ale wiadomo mam inny cel. Wiec pozostaje mi cierpliwie czekać. Chyba jak większości tu z nas...
  14. Dziękuję za uświadomienie z tą owulacją- szczerze to mnie to przeraża. Nie dość że cierpimy co miesiąc ( u mnie jest tak bolesny ze trafialam na pogotowie) to jeszcze nie do konca wiadomo czy miałysmy owulacje. Wiele z was rozpoznaje ją też po śluzie. Ja u siebie nie potrafie, mam kilka dni w ciagu cyklu gdzie jest go wiecej. Rok temu będąc na naukach przedmałżeńskich wytłumaczono nam metodę kalendarzyka. Zaczełam mierzyć temp. chyba z 3 miesiące tak dla siebie samej, gdyż jeszcze wtedy nie planowalismy dziecka tylko ślub. I musze stwierdzic, że zaobserwowałam ten skok temp. ok 13-14 dc. Ucieszyło mnie to i od razu po ślubie jak zaczeliśmy się starać to trafialiśmy w te dni. Niestety do tej pory bez skutku
  15. Witam kobietki. Ponad tydzien zajeło mi przeczytanie całego wątku, ponieważ chcę dołączyć do was. Na wstępie gratuluję z całego serca przyszłym mamusiom, wpieram starające się i sama potrzebuję waszego wsparcia :( Pracujemy nad tym już pół roku, Ovarin biorę trzeci miesiąc. Miesiączki mialam nieregularne - od 24 do max 30 dnia. W pierwszym miesiącu stosowania Ovarinu @ przyszła 34 dnia i po tym miałam mega załamanie, gdyż byłam pewna że to upragniona ciąża. I jeszcze jeden dylemat- tego dnia miałam bardzo dużo skrzepów w tym jeden taki dziwny, jakby mięsisty, boję się że to było samoistne poronienie. Natomiast ostatnie dwie @ były regularne co 27 dni.Przynajmniej to mnie cieszy, że coś się uregulowało. I jeszcze pytanie odnośnie owulacji- może się wygłupię ale muszę spytać. Skąd wiecie, że nie miałyście owulacji? Bo czytałam takie posty... Myślałam, że jak ma się okres to owulacja jest zawsze, gdyż niezapłodniona komórka złuszcza się i stąd krew. Pozdrawiam was wszystkie i miłego dnia mimo takiej pogody. !
×