Ja nigdy nie czułam obecności Boga.
Mimo, że rodzice są bardzo wierzący i tak też mnie wychowywali, ja nigdy tego ni czułam. Co niedziele musiałam chodzić do kościoła, co było dla mnie bardzo męczące i irytujące. Dlatego po skończeniu 18 przestałam chodzić do kościoła. Żyję po swojemu i tak mi jest lepiej. Nie warto poddawać się niczyjej presji i żyć po swojemu.