Cześć, mam tak wiele pytań i obaw...
Od około 2 lat mam niedosłuch lewego ucha. Nie szłam z tym do lekarza bo się do tego przyzwyczaiłam i nie przeszkadzało mi to. Ostatnio jednak zostałam zmuszona i poszłam...
Prywatnie pani doktor nic nie widziała, po kilku dniach przyjęła mnie w szpitalu państwowym nadal nic. W końcu wezwała chirurga. Gość ledwo zajrzał werdykt: "PERLAK, ROBIMY NA SZYBKO TOMOGRAFIE" . Ale oczywiście służba zdrowia kolejki jak za komuny po strajtaśme.
w zeszłym tygodniu byłam na czyszczeniu ucha i pani doktor stwierdziła że to chyba jednak pomyłka bo ona nic nie widzi. Tomografie mam dziś więc się przekonamy ale steres nadal mam.
Niedosłuch jest sam w sobie dla mnie żadnym problemem, niestety przy tym mam częste i mocne bóle głowy. Czasami przy tym wymioty. Mam problem z chodzeniem bo chodzę jak pijak slalomem i nie potrafię nad tym zapanować. Ciągle na coś wpadam , potykam się.
Dodam również że jakieś 3/4 lata temu uderzyłam się w sam środek ucha. Leciała mi krew (ale jakoś bez tragedii) Nie powiedziałam o tym nikomu.
Czy ten cały perlak może wywoływać aż takie problemy ?
Dodam że mam przerost migdałków podniebiennych obustronnie i skrzywioną przegrodę nosową lewą.
Czy mam się bać tej tomografii ?
Rodzina mi mówi żebym nie panikowała i nic mi nie wykryję . Ale ja nadal się boję.
Czy jest tu ktoś mądry i wie coś więcej niż ja ? smutas.gif
Dziś miałam również audiometrię tonalną na której wyszło że w obu uszach coś się dzieję ale ewidentnie w lewym jest gorzej niż w prawym.
Czy może ktoś mnie naprowadzić co to może być ?