Od 7 lat mam ogromny problem z łysieniem. Nikt nie mógł znaleźc przyczyny. Byłam u wielu lekarzy, brałam suplementy, stosowałam wcierki i nic. Podstawowe badania i badania tarczycy wychodziły dobrze. W końcu trafiłam do dermatologa, który od razu wysłał mnie do ginekologa w celu zbadania estrogenu i progesteronu. Włosy mi wypadały, bo sie okazało, że mam podwyższony progesteron. Skutki: łysienie i sucha skóra. Najpierw trzeba zrobic badania niz się od początku w ciemno czymś faszeerowac tak jak ja.