wiecie co, ja dostałam ten bromergon ale nawet go nie ruszyłam. i póki co nie ruszę. naczytałam się o tych skutkach na różnych forach, przeraża mnie to. poza tym teraz gdy idą święta, mąż wraca, różne załatwienia w okresie międzyświątecznym - nie ma szans, muszę byc przytomna i normalnie funkcjonowac. Ponadto wyjeżdzam na miesiąc do pracy 1 albo 2 stycznia, tam również muszę normalnie pracowac. oprócz tego mam inne leki od urologa, w tym antybiotyk na noc, nie chcę mieszac. Gdy wróce do polski na lutego, mam isc zrobic badanie w 2-4 dniu miesiączki i gdy bede miec wyniki, ide do endokrynologa z tym i z prosba o przepisanie czegos innego na tą prolaktynę. Jak nie przepisze, to ok, będę miec 'czas' aby spróbowac ten bromergon i ewentualnie pomęczyc się... a jeszcze tak poza tym, endo stwierdził, ze prolaktyna nie zawsze jest powodem niepowodzeń, ja badałam ją tez w 2013 roku, troche dawno, ale wtedy była ok jak mówił. I przez to też zlecił jeszcze te inne badania i oprócz tego zbadac męża ;)
no to tyle mojej opowieści :)