Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

flowerska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez flowerska

  1. Juz wrocilam. Te moje zajecia to nie taka typowa szkola rodzenia z cwiczeniami. Raczej cos na zasadzie spotkan i dyskusji na tematy, ktore nas interesuja. Dzisiaj bylo tak sobie, za tydzien bedzie o znieczuleniu czyli tym co mnie interesuje wiec moze cos mi sie rozjasni. Na 17 kobiet ktore tam chodza jestem jedna z 5 mlodszych, reszta powizej 30 i przed 40. W tym kraju juz widac jak kobiety pozniej decyduja sie na dziecko. Za jakies 2 godziny jade do Marka do pracy i prosto stamtad jedziemy na lotnisko po mojego braciszka, ktory ma przywiezc duzo ladnych rzeczy dla dzidziusia i pierogi!! ;) :D Fajnie bedzie z nim, ma dopiero 17 lat i kazda wizyta u mie to dla niego ogromne przezycie, bo oczywiscie nie mowi o niczym innym, tylko o przyjezdzie tu na stale po skonczeniu szkoly.
  2. A zobaczysz okruch jak zmienia sie to kopanie. Ja teraz jestem w 32 tc i to juz nie sa takie tam kopniaczki tylko przeciaganie, rozpychanie. Ze o czkawce nie wspomne. Dzidziusiowi coraz ciasniej. Bylam dzisiaj na pierwszych z czterech antenatal classes. Dosc przyjemnie ale malo konkretow a raczej taka sobie dyskusja. Pozdrawiam mamuski
  3. Musialam juz wstac, bo na 10 jade do szpitala na zajecia. Ciekawe jak bedzie. Izawik zdjecia doszly i sa baaardzo ladne. Dzieki. Prawde mowiac nie mialabym nic przeciwko zeby zjesc na snaidanie kawal takiego tortu ;) Bo w mojej lodowce nuda. A wieczorem jedziemy na lotnisko po mojego brata. Zostanie na 10 dni wiec bede miala nieco odmiany w moich dniach swistaka.
  4. A ja przed klanem nalozylam sobie kubek lodow waniliowych, zeby sobie jesc i ogladac filmik. Tylko, ze zanim skonczyly sie reklamy a zaczal klan to juz zjadlam wszystko, nawet nie wiem kiedy
  5. Poczytalam wlasnie ostatnia strone na topiku na luty 2007. Fajnie, co chwile odzywa sie mama, ktora wlasnie wrocila ze szpitala. Nie ukrywam, ze wyszukuje na tych topikach glownie relacji z porodow. Co to bedzie cholerka
  6. My tam sobie z moim pieszczochem nie zalujemy ale juz czesciej niz raz czy dwa na tydzien nam sie nie zdarza, bo ja po prostu nie mam ochoty. Tez wczesniej przy tabletkach roznie bywalo, jak u doroteczki. Ale na przyklad wczorajszy poranek nalezal do cudownych ;) :) ;)
  7. OO nowa strona! Ciezko mi byloby chyba zliczyc te 10 ruchow, wole zapisywac kazdy. A u mnie neistety Belli nie ma, tylko Huggies i Pampersy.
  8. Tez mam kilka tetrowych i flanelowych ale to raczej do uzycia przy kapieli, albo do powycierania buzki. Watpie, zebym sie zdecydowala na uzywanie ich do przewijania i potem walczenie z przemakaniam, ceratki. No i prasowanie - to jest najbardziej nielubiane przeze mnie zajecie domowe brrrr
  9. Jeszcze jedno. Od dzisiaj mam liczyc ruchy fasolki. W mojej grubej Maternity Book jest specjalna strona z diagramem i od dzisiaj codziennie od 9 rano mam zapisywac albo kazdy ruch albo co 10 jak mi wygodniej. Nie wiem czy tez to musicie robic, czy tylko zwrocic uwage jak tych ruchow nie ma. Juz widze jak bede o tym zapominac. Ale postaram sie byc zdyscyplinowana.
  10. Wlasciwie to mam pytanie ile jakich pieluch kupujecie na poczatek. Zakladajac ze bede uzywac Papmpers to nie wiem ile tych z numerem 1 brac, chyba nie za duzo, bo zawsze takie rzeczy mozna dokupic. Pamietam z czasow jak jeszcze nie wyobrazaalm sobie, ze wyjde za maz, ze widzialam gdzies reklame pieluch dla noworodkow z wycietym na brzuszku miejscem na gojacy sie pepek. Teraz w ogole nie widze czegos takiego. A szkoda bo to chyba bylo dobre rozwiazanie. Chyba, ze te najmniejsze rozmiary sa nisko, pod brzuszkiem. Ale jestem zielona, czasem zastanawiam sie jak sobie poradze ze zmiana pierwszej pieluchy.
  11. Nie tak cicho znowu dzisiaj, jak na sobote to i takl sie rozgadalyscie. Witam nowa mamuske. Narobilyscie mi ochoty na gofry ale nawet nie mam gofrownicy. Moze i lepiej, bo juz bym smazyla. Ide sobie nalozyc galke lodow waniliowych.
  12. No nie, juz tak wczesnie rano nie jest a ja pisze jak analfabetka, sorki za bledy
  13. A u mnie deszcz i po sniegu ani sladu. Maz pojechal dzisiaj z facetami z pracy na impreze sluzbowa, uzadzili jakies wyscigi czy cos, ale chyba tylko umokna jak kury. Jak wroci to mamy eksperymentalnie poprezstawiac kilka mebelkow i zobaczyc jak to bedzie. Dlatego mam pretekst, zeby sie jeszcze wstrzymac z odkurzaniem i myciem podlog. Posprzatam sobie w kuchni i wymysle jakis obiad, chociaz jak sie nnie ma apetytu to niczymsobie nie mozna dogodzic. Aga*25 - to chyba lepsze rozwiazanie. Mam znajomego, ktory wraca w kwietniu i juz ma cos na oku w Polsce. Moze uda mu sie isc prosto do pracy. I Twoj tez cos znajdzie. Wazne zebyscie byli razem.
  14. Nikolla dzwon do lekarza, chyba lepiej sprawdzic co sie dzieje, chyba, ze to tylko fikolki. Madziunka tez tak mam. Jak siedze w domu i nic nie robie to wyglada to jak te zwykle ciazowe uplawy. Ale jak nieraz pochodze po sklepach pol dnia to mimo wkladki prawie plywam. Tyle, ze to jest badziej takie uczucie wilgoci - jakbym sie spocila.
  15. Ania podziwiam za zapal. Ja tez wszystko robie ale raczej dlatego, ze musze. A jakbyscie mnie widzialy jak pokracznie mylam wanne, musze sie podpierac jedna reka bo ciezko mi sie schylac. No i wszystko w zwolnionym tempie. Zrobilam dwa pokoje i lazienke a kuchnie i podlogi zostawiam sobie na jutro. Teraz oddychne, wypije kawke bo ejstem strasznie spiaca a potem sie wezme za gotowanie. Bo moj maz, moze nie tak pozno ale tez wraca w porze kolacji - 17.30 Pociesza mnie fakt, ze mama baczka i aprilka tez sa w mojej kategorii wagowej ;) Paulka, tylko spokojnie, trzymaj sie
  16. Witam Mnie tez jakos do porodu nie spieszno. Niby chcialabym miec fasolke przy sobie ale boje sie, ze jeszcze troche czasu uplynie zanim wszystko bedzie gotowe. Tez musze sie dzisiaj brac za grubsze porzadki, chociaz ochoty nie mam na to wcale. We wtorek przyjezdza moj brat na ferie wiec przydaloby sie chociaz przygotowac pokoj w ktorym bedzie spal. Trzymaj sie ruda i odpoczywaj
  17. Juz wrocilam. Maskakra, w Polsce przynajmniej cokolwiek odsniezaja a tu chyba nie bardzo maja czym i bardzo zle sie idzie, na drogach snieg z blotem i tak chlapie na wszystkie strony. Jakis pierdo** gosc jechal dosc szybko busem i mnie cala zbryzgal blotem a nie mialam gdzie uciec, bo chodnik przy samej drodze. Cala kurtke i spodnie mialam mokre i splywajace blotem. Doslownie ryczec mi sie chcialo. Ale zanim weszlam do gabinetu to troche obeschlam. A lekarz zadal mi \'100 pytan do\', pobadal, wymacal i uspokoil, ze to faktycznie zebro a szczegolnie koncowka jednego z nich. Ale nie ma to powiazania z wartoba albo bolem jakichs narzadow. To tylko sprawy naciagania sie miesni i nacisku tego zebra na organy. Oczywiscie - jak to w Anglii - nie obylo sie bez propozycji brania paracetamolu. Aga*25 na pewno wie, ze to jest tutaj magiczny specyfik na wszystkie dolegliwosci. Ale wole wygodnie sie rozlozyc, wszystko jest do wytrzymania. To pozdrawiam i lece zrobic jakas zupe na szybko.
  18. :D Nie moge uwierzyc, za oknem bialo! Widzialam juz w Londynie snieg ale co najwyzej przypominajacy szron. A tu dzisiaj z 10 cm i caly czas sypie. Jest przepieknie. Ale miasto sparalizowane i nawet nie mam co liczyc na autobus, zaraz ide do lekarza na piechotke ale mam niedaleko. Wezme aparat, musze to udokumentowac.
  19. Ja bylam a Ikea w niedziele. upatrzylam sobie lampke nocna na sciane, taki duzy bialy kwiatek. Tez dzien taki nijaki mam, po nieprzespanej nocy oczy mi sie zamykaja, ale nie dam sie to moze przespie noc. A jutro rano do lekarza nareszcie z tym bolem przy zebrach. Pewnie mi kaze mniej jesc.
  20. Czesc Co do lutego i walentynek to ja mam jeszcze wiecej okazji :D 8.02 - 16 m-cy po slubie 12.02 - dwa lata po zareczynach 13.02 - dwa lata i 11 m-cy odkad poznalam meza \'\'na zywo\'\' 14.02 - walentynki 15.02 - trzy lata odkad poznalam meza przez gg UFFF Prawie co miesiac po slubie dostaje roze, a co do reszty to chyba sie skonczy na porzadnej kolacji przy swiecach. Nie mam pomyslu na zadne prezenty. Skonczyloby sie i tak na kolejnym ciuszku dla fasolki. Nie spalam dzisiaj w nocy od 3. A teraz zjadlam z Markiem sniadanie i juz czuje, ze dzisiaj bedzie piekla zgaga. No i w koncu zdecydowalam sie i zamowie wozek. Tez mam leniwca.
  21. Ulus, moje gratulacje. Wyczekalas sie i pewnie masa rozmyslania byla jak wszystko pojdzie a tu prosze, jak to czesto bywa nie da sie wszystkiego przewidziec. wazne, ze amcie sie dobrze, a teraz to juz tylko dbaj o szkraba i o siebie. Zycze zdrowka i radosci z poznawania siebie nawzajem. Gawit, taka jak radzi Ci ivonka idz do lekarza od razu. Ja poszlam chyba w 6 tygodniu i pierwsza wizyte z polozna mialam w 10. No a w 12 juz pierwsze usg. Ja na Twoim miejscu pracowalabym jak najdluzej, nie chodzi mi o pieniadze tylko o kontakt z ludzmi i zajecie. Siedze cala ciaze w domu i nie narzekam, ale czasami palma odbija z nudow. Oczywiscie najlepiej by bylo gdybys mogla albo ograniczyc stanie w pracy a lbo dogadac sie z pracodawca i przejsc na part time. Ja jestem na etapie zakupow. Łozeczko juz zamowione, dzisiaj w koncu zamowie wozek, no i powoli kompletuje wyprawke. Pozdrawiam mamuski
  22. Ja bym tez normalnie nie podnosila alarmu z ta apteka, ale jakos bardziej ufam i znam polskie leki i skoro brat przyjedzie to mnie moze zaopatrzyc.
  23. Wlasnie dostalam wylicytowany w sobote laktator z aventu. I jeszcze krem na poranione sutki gratis. Ale mam sprzet. teraz czekam na biustonosz, chociaz zawsze sie zapieralam, ze bez mierzenia nic nie kupie. Nikolla nie poddawaj sie. My jestesmy chyba jedyne 2 ktore nie wiedza co sie nam urodzi. Jak do tej pory nie napotkalam w zwiazku z tym na zadne przeszkody, wszystkie ciuszki jakie kupuje i tak mam sliczne - bezowe, zielone i biale. A na sukienki i portki i tak jest czas. A ciekawosc jest, ale wole nie wiedziec niz wiedziec na 80% Wyobraz sobie ten moment, jak nam daja maluszka na brzuch i juz wiesz czy to fasolka czy groszek :D :D :D
  24. Juz Was dodalam do listy ;) Jestem na gg prawie zawsze ale zawsze sie ukrywam.
×