-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pola39
-
To taki żarcik był...:) A jeśli chodzi o dietkę i o słodkości to wczoraj wieczorkiem zrobiłam a la piernik z fasoli... powiem wam, że nie spodziewałam się takiego efektu... dla mnie super.
-
Czy ja dobrze trafiłam?...:) stron coś jakby przybyło... piszcie, piszcie kobietki... tylko miejcie na uwadze, że ja to wszystko czytam;)
-
Witaj Parasole- zapraszamy:) Ja już po śniadanku dziś zjadłam kanapkę z razowca z sałatą, szynką drobiową i pomidorem, do tego szklanka maślanki z dodatkami: słonecznik, płatki migdałowe, otręby... a do kompletu kawusia.
-
Witam koleżanki:) U mnie po kolejnym tygodniu mniej o 1, 4kg, czyli łącznie od nowego roku -3,8kg- jestem zadowolona:) Fiale gratuluje spadku:)
-
Ja już po treningu, za każdym razem dostaje coraz mocniej w kość... nie wiem czy to ja mam coraz mniej siły czy tak trening się tak rozkręca...:) Dietkowo też ok- bilans ok 1470 kcal. Witam nową koleżankę, zapraszamy:)
-
Witam kobietki... mam pytanie- czy ja kogoś wczoraj uraziłam? ... jeśli tak to przepraszam... użyłam słów '' hipoteza", wyrażenia "moim zdaniem" czy to jest podważanie czegokolwiek bądź narzucanie sposobu myślenia.... według mnie absolutnie nie... Podkreślam raz jeszcze to jest moje zdanie... a napisać je chyba mogę- bo jestem na forum dyskusyjnym... Pozdrawiam:)
-
Paprotko, nie neguje innego sposobu odżywiania... każdy robi jak mu pasuje... przecież chodzi aby średni bilans był ujemny... czyli niższy niż CPM, ale też nie należy ciąć zbytnio tych kalorii, aby nie schodzić poniżej PPM (a czy w rozrachunku dziennym czy tygodniowym to już mniej ważne)... kobitki to jest wyłącznie moje zdanie... możecie się ze mną nie zgadzać.... mimo to stoimy wszystkie po jednej stronie i mamy wspólny cel... walczymy dalej:)
-
Jakobina... nie zabijemy Cię, ale na pochwałę też nie licz... mam pewną hipotezę czemu ulegasz pokusą... moim zdaniem , jesz za mało i jesteś najnormalniej w świecie głodna...
-
Witam koleżanki:) U mnie dietkowo ok... trzymam się swoich wytycznych - staram się jeść 5 posiłków o stałych porach, do 1500 kcal... doszłam do wniosku,że tylko zmiana nawyków może dać trwałe rezultaty- ale błysnęłam;) Serio kobietki... nic nie kombinuje, bo najprostsze rozwiązania z reguły są najlepsze... a w przypadku dodatkowych kilogramów- ujemny bilans energetyczny. Jakobina podpisuję się pod słowami Fiale, że wahania wagi to normalna rzecz, organizm może zatrzymać wodę, może coś zalegać w jelitach- to wcale, nie znaczy, że przytyłaś...walczymy dalej... :)
-
Dzionek 17 zaliczony , bilans- ok 1440 kcal. A jak tam u Was- trzymacie się?
-
Hej kobietki... ja już po kolacji... podsumowałam dzionek - wyszło mi 1150 kcal... - trochę mało... Tak nawiasem mówiąc to chodzi za mną coś słodkiego, a dziś dokładnie to sernik;) Znalazłam przepis na dietetyczną wersję- może jutro wypróbuje... A Wam jak mija dzionek? Meliska ogólnie chodzę na krav mage, a jeden dzień w tygodniu są zajęcia pod nazwą Core Vorkout.
-
Gratulacje kobietki, super wyniki:) Ja już po śniadanku i po małej porcji ćwiczeń... wieczorkiem idę na zajęcia grupowe. Wczoraj też też byłam na basenie... niestety pływam gorzej niż lepiej, więc szału nie było- przepłynęłam 30 basenów, potem łaźnia parowa ( za suchą sauną nie przepadam) i dziś jestem jak nowo narodzona:)
-
Jakobina- gratuluję, taki wynik dodaje motywacji:)
-
Witam koleżanki:) Mamy niedzielę więc czas na podsumowanie tygodnia...
-
Hej kobietki:) Ja mam dziś ciężki dzionek jeśli chodzi o dietę... trzymam się, ale czuje głód... oby jakoś przetrzymać ten dzionek, bo jutro ważenie...
-
Kobietki... wiem, ze czasami nie jest łatwo, dziś będąc w sklepie mój wzrok też gdzieś pobłądził, ale tym razem udało mi się powstrzymać od nie planowanych zakupów... ale jestem świadoma , że pokus będzie coraz więcej... :( Jeśli chodzi o ciuchy to też mam takie, które czekają na lepsze czasy... Teraz coś z innej beczki... wróciłam właśnie z teatru ... byłam na spektaklu o komediowym charakterze ,, Berek czyli upiór w moherze,,- polecam, jeśli kiedyś będziecie miały okazje to naprawdę warto zobaczyć.
-
Witam koleżanki , ja już po obiadku... pochwalę się wam- dziś mija 8 m-cy jak nie palę- jestem z siebie dumna... :)
-
Kolejny dzionek zaliczam do udanych... bilans kaloryczny ok 1450, dzienna dawka ćwiczeń zaliczona, a do tego udało mi się wieczorkiem wyrwać do kosmetyczki... chcieć to móc :) Sama się sobie dziwie, skąd mam tyle energii i to w środku zimy...
-
Witaj Myszko - zapraszamy:) Ile masz latek? Jaki masz plan ? Skąd jesteś? A tak nawiasem mówiąc to ostatnie pytanie jest do wszystkich... Ja jestem z Mazowsza...
-
Witam koleżanki... melduję się:) U mnie pod względem dietki ok, jak na razie trzymam się planu... wróciłam niedawno z pracy, odsapnę chwilkę i biorę się za ćwiczenia... Jakobina - to nieciekawie u Ciebie, oby to były tylko potłuczenia- zdrowiej nam szybko- pozdrawiam:)
-
Hej kobietki... dzionek 11 zaliczony:) Dziś zjadłam ok 1400 kcal. Ćwiczyłam tylko trochę, bo zakwasy mam jeszcze po poniedziałku, mimo to nie jestem zniechęcona, w przyszłym tygodniu- powtórka:)
-
Hej:) Ja już po śniadanku- dziś skromnie, bo tylko 230 kcal, ale nie czułam zbytnio głodu... teraz muszę pomyśleć co zabrać ze sobą do pracy w ramach obiadu... Pozdrawiam:)
-
Hej kobietki:) Kolejny dzionek zmagań przed nami... tylko mi się tu nie poddawać! Ja już po śniadanku, dziś była jajecznica, chleb razowy, pomidor i oczywiście kawka:)
-
U mnie dzionek również zaliczony... ok 1250 kcal, ruchu też trochę było...:)
-
Jakobina... gratuluje- super wynik- podoba mi się Twoje podejście:)