Ty i płaczuś srun to dwie inne rzeczy.
Jego poznała w realu i sama zobaczyła jak bardzo się myliła, bo na spotkanie przyjechał gratem zarośnięty żulik wysmrodzony tanią perfumą, myślący że jest żigolo.
Dlatego ta internetowa relacja niemiała racji bytu i runęła jak domek z kart w oka mgnieniu.
Wy się nie poznaliście więc nie wiadomo, może polubilibyście się, ale teraz to już gdybanie.
Przepusciles swoją szansę między palcami zamiast kuć żelazo puki gorace