Witam, był ktoś z Was na obiedzie ślubnym? Planujemy wziąć ślub za około 1,5 roku. Wybierzemy raczej kościelny i nie wiem, czemu, ale z kościelnym zawsze mi się kojarzy potem wielkie weselicho.
Obiad byłby na max 35 os. Muzykę w tle pewnie restauracja by zapewniła. Tylko martwię się, czy nie będzie to wyglądało jak stypa.... (jestem pesymistką :p).
Dj byłby chyba niepotrzebny...
Widzimy to raczej tak: obiad, przerwa, kolejny posiłek, przerwa, podziękowania dla rodziców, tort i chyba koniec "imprezy".
Macie jakieś doświadczenia? Jak to wygląda w realu?