Hej dziewczyny, jestem tu nowa, ale nie ukrywam, że czytając wasze wpisy podnoszę się na duchu, że nie jestem sama w tej walce :) jestem po pierwszej inseminacji w Krakowie, bo od prawie 2 latach nam się nie udawało tzw niepłodność idiopatyczna. Jedyny nasz problem to nie wiele podwyższona prolaktyna, którą uregulowaliśmy Bromergonem. Ta inseminacji myślę, że nie udana objawów żadnych więc się nie łudzę, ale w sobotę mam dostać okres więc zobaczymy. Jak się faktycznie nie uda nasza lekarka kazała zrobić miesiąc przerwy przed drugą inseminacją, też tak miałyście? Bo z tego co sie orientuję to dużo dziewczyn nie ma takiej przerwy