Witam serdecznie,
Nie wiem od czego zacząć,ale chyba od początku będzie najlepszym rozwiązaniem. Mianowicie mam 25 lat,pracuję już ponad 3 lata w tej samej firmie. Mam dwóch szefów ojca i syna. Z czego wydaje mi się,że z nimi oboma mam dobre stosunki jak na szefów z pracownikiem. Ten starszy traktuje mnie jak swoją córkę co naprawdę jest dla mnie bardzo miłe i staram się jak mogę w pracy. A z kolei z tym młodszym hmm no właśnie... Jest atrakcyjnym mężczyzną,inteligentnym, imponuje mi ale ma żonę,dziecko i jest starszy ode mnie o prawie 10 lat. Tylko nie traktuję go jako szefa bo naprawdę rozmawiamy ze sobą o wszystkim tzn.głównie on coś opowiada co mu się kiedyś przydarzyło lub po prostu żartujemy. I ostatnio miało miejsce sytuacja taka,że dawno już mieliśmy okazję ze sobą rozmawiać i sam zaczął temat i wyskoczył z tekstem 'Ja się za Panią tak stęskniłem a Pani nic nie mówi'... zamarłam i odpowiedziałam tylko tyle,że chyba grypa mnie bierze i za bardzo nie mam siły... i od tamtej pory nie rozmawiałam z nim o tym,co mam zrobić zapytać co miał na myśli dokładnie ?