eute
Zarejestrowani-
Zawartość
396 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez eute
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11
-
zgadzam się z Tobą w 100%.
-
Dzieje się w nas, a skoro w nas, to może wcale się nie dzieje? Może tylko tak nam się wydaje?
-
Powinnam była wycofać sie z tej "dyskusji" po przeczytaniu tego, że "emocje i uczucia to jedno" O matko moja!
-
Przeprowadziłeś/aś badania statystyczne? A może 99,99%? Pas. Nie ma sensu ciągnąć tego dalej.
-
A po co mu definiować? Nie dość, że czuje? Szukasz -izmów? Po co, żeby ubrać w definicję to, co definicji nie szuka?
-
Daj spokój, to wszystko, co wyżej, to żarty. A ironii nie toleruję jak laktozy.
-
Powiedz to dziecku, które znalazło się w takiej sytuacji. Będzie ryczało jak fontanna. Dziecko dysponuje doświadczeniem na swoim poziomie (idąc Twoim tokiem rozumowania), stąd też jego emocje pojawiają się w odpowiedzi na tak nikły w Twoim poczuciu bodziec.
-
No tak, w gruncie rzeczy co do jednego masz rację, filozofia "buduje się" w drodze, a droga to doświadczenie.
-
Ja tylko mówię, że nie można zapominać o wrodzonych człowiekowi zachowaniach, mechanizmach, które dyktują taką, a nie inną reakcję emocjonalną i to, że pokochamy (=obdarzymy uczuciem) tego, a nie innego. A moje doświadczenie, które uczy, żeby nie zakochiwać się np. w pijaku, psu na budę (albo buty) się zda.
-
No dobrze, obrazek z życia wzięty: mój stan ducha jest teraz taki, że jestem bardzo smutna, a to dlatego, że miałam ochotę na lizaka, ale zjadł mi go mój pies. Mój stan ducha jest do d..., bo, kurczka wodna, doświadczenie nie nauczyło mnie, że mogę mieć konkurencję w postaci mojego psa.
-
No nie, nie "w pewnym sensie". Mam nadzieję, że nie muszę wyjaśniać, czym takim jest sceptycyzm. I daruj: doświadczenie to nie stan ducha. Bez urazy
-
Nie chce mi się sprzeczac. Jednym z kryteriów rozróżnienia jest długotrwałość/krótkotrwałość.
-
smutek to chyba emocja, nie uczucie sceptycyzm to podejście do świata - tak zwana fYlozofia
-
Można ją zweryfikować?
-
To dobrze. Ale dlaczego? przecież jej nie widać?
-
Czego szukasz Ty w sieci? Tak, Ty, który właśnie tu zajrzałeś!
-
Jestem coraz mniej tolerancyjna: drażni mnie każde wykroczenie poza zasady, braki grzeczności, kombinowanie.
-
Nie obraź się, ale nie jest to zjawisko, które obserwuję tylko u nas. To "trend" szerszy, zmiana w mentalności.
-
Ja tak sobie myślę, że każdy, w związku i nie, musi mieć nieco swobody, żeby myśleć, oglądać, rozmawiać, z kim chce. A to, czy wykroczy poza pewne ramy, normy i przyzwoitość, no właśnie, to miara jego uczciwości.
-
Karać to może dopiero będą
-
Mniejsza, jeżeli dotyczy to spraw mniej ważnych, ale gdy z takim problemem spotykam się, na przykład odbierając wyniki badań (bo komuś się nie chciało itp.), to wtedy już tak nieistotne ich "nierozumienie" nie jest. Ale, jak pisałam wcześniej, to problem dużo szerszy. I stary jak świat.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11