Witam.
Moim problemem jest zrobiony makijaz permanentny.
Wybrana metoda 3d, ze wzgledu na tlusta cere, gabinet sprawdzony, polecony..tak w skrocie.
Jesli chodzi o pielegnacj***ardzo o to dbam, jednak na jednej brwi zrobil mi sie spory strupek , puki co nie odpadl ale wczesniejszy ktory odpadl odlecial razem z pigmentem i chyba paroma wloskami...mam wrazenie ze mam teraz w wybrakowanym miejscu pusty placek...
Czy to normalne? Jestem juz tydzien po zabiegu i martwie sie bardzo..zabieg korekty dopiero za miesiac, a ja poprostu nie wygladam, raz te braki a dwa dopoki nie zagoi sie wszystko do konca nie moge tego zamalowac..:(
martwie sie ze jak cos jeszcze odpadnie to zostane z niczym:/ brwi od nosa do polowy -goja sie beznadziejnie natomiast od polowy do ucha nic sie nie dzieje zlego...
proszę o pomoc:(