Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bettyzgr

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bettyzgr

  1. A z tym glodem to dzisiaj mnie wzięło ns ogórki :):):):):)i słone....bo takto raczej ciągle na slodkie.trz juz nie eiem sama co jesc...niby bym zjadła wszystko....Ale w zasadzie to nic....hehe sama nie wiem.
  2. Redksy mnie niestety dopadło.żebyś tylko kaszlu nie miała...Boże wczoraj myślałam że mi się wszystko pourywa az wymiotiwalam od kaszlu.dziś mnie brzuch bolał ale to chyba przekona od tego kaszlu....to były takie ataki ze się zwijalam.Ale już dziś jest lepiej.ja z wagą to akurat nie mam problemu chyba że w drugą stronę.mam Murzynski tyłek piersi rozmiar d mialam przed ciaza teraz trochę urosły...Ale mam tyle żył na nich...i w ciazy mi schudly nogi .jutro mam prenatalne..podczas anginymi powiedzieli w szpitalu żebym brałaluteine dodatkowo oprócz duphastonu a jak dzwonilam do gin tomowi ze albo to albo to i lepuej luteine dopochwowo..nie lubię tego...jestem nienormalne i nie umiem tego sobie włożyć...mój facet musi...wiem to chore.Boże już chce żeby było ciepło. .chce iść na jakiś spacer coś....
  3. Co Wam powiem to Wam powiem....ale ja dzisiaj co godzine jem...bo az mi niedobrze z głodu
  4. aaaaa i jak zaczyna was brzuch boleć jak na okres...i juz myslicie ze zaraz przyjdzie...to nic nie znaczy...bo dokladnie tak boli na samym początku ciazy...takze czekajcie cierpliwie i bierzcie folik oczywiscie.
  5. ja choć starałam się tylko 3 miesiące...dla mnie to była wieczność tymbardziej że miłam kilka schorzeń i się dołowałam...miałam przedewszystkim progesteron niski...pęcherzykowate jajniki...i wiecie co...kiedy w ostatnim miesiącu przestałam się stresować i skupiłam na czym innym...juz sobie nawet wytlumaczylam ze widocznie napierw musze zrobic porzadek z wlasnym cialem...badac sie i leczyc...to nagle zaszlam w ciaze. nie jest to ciąza łatwa i bez komplikacji...ale leci juz 11 tc i mam nadzieje bedzie tylko lepiej. Nagle progesteron wzrosł sam...udało się...choć nawwet wtedy nie loiczyłam kiedy miałam dni płodne. Skupcie się na czym innym, karierze, remoncie mieszkania, nowym hobby....a od razu się uda!!! powodzenia trzymam kciuki
  6. Hmm zależy co masz na myśli mówiąc problemy z pecherzem ja mialamm lekkie pieczenie i lekka infekcje i pilamk żurawinę i mi przeszło póki co.geberalnie podwyższone leukocyty to znaczy że w organizmie prawdopodobnie jest jakaś choroba i organizm walczy a wszelkie choroby powinno się leczyć no ale skoro gin ci tak powiedział to moze nic niepokojacego bardzo nie widzial.tętno płodu masz na zdjęciu usg napisane.ja generalnie dzwoniłam do swojej gin dziś i powiedziała że tamci w szpitalu twierdząc że 176 tętno to za duże aa chyba nienormalne boto jak najbardziej w normie.i generalnie mocny kaszel nic dzidziusioei nie zrobi.a js czuję jak mi wszystko w środku skacze.
  7. Ja kilka miesięcy temu jak miałam podejzenie ciazy (akurat wtedy się nie udało nam się okazalo)ale miałam podejzenie i poszłam go dentysty z wielkim bólem ale to wielkim ...i mi powiedziała że miejscowe można stosować nawet wyrywać zęba z miejscowym zniuczuleniem w każdym razie nie można robić przeswietlenia.czyli kanalowe raczej odpada chyba ze jedt konieczne.ja miałam miejscowe znieczulenie jak nie wiedziałam o ciąży w pierś podczas wycinania wklokniaka na początku ciazy.mnie to tak kaszel z odkrzsztuszanir meczy ze mam odruchy wymiotne.ja już nie daje rady po prostu..
  8. Nie krwi kochana tylko moczu...chodzi o tą luteine dopochwowo go biorę...antybiotyk jeszcze 5 dni więc sobie później bym badania zrobiła...zapytam o to mojego gin albo jak będę w środę na prebatalnych...październik...jak byłam w szpitalu to powiedzieli że jak najszybciej antybiotyk i żeby się nie bać bo jakbym go nie wzięła to by mogli dojść do dużych problemow.a czułam się naprawdę źle...
  9. Orientujecie się czy jak się luteine bierze dopochwowo to badanie moczu ogólne można robić?to ma wpływ?bo przy globulkach przeciwinfekcyjnych to nie można oczywiście ale przy luteinie?w przyszłym tyg miałam zrobić.Chyba że w środę mam to prenatalne później zadzwonię do mojej gin i na parę dni odstawić żeby zrobić go badanie.ja już nie mam siły...jak tu się nie martwić i nie stresować...ciągle coś
  10. A swoją drogą pamiętam jak jeszcze nie wuedzialam o ciąży jak mnie kurde po kąpieli wszystko swedzialo!!!myślałam że padne.nawet wtedy szukałam tego swedzenia w necie jako objaw ciąży...teraz czasem też tak mam ale nie tak często.
  11. Gościu może to jakieś zatarcie albo infekcja a nie zapalenie...w ciąży to naprawdę trudno odróżnić te wszystkie dolegliwości...pij sok z żurawiny i dużo wody.może cu sie oczyści i będzie lepiej.Ale ginekologowii powiedz swoją droga.mi juz troche lepiej.krople pomogly.Ale strasznie drapie mnie w gardle...w życiu tak nie miałam jakby mi ktoś szczotką druciana krecil...masakra jakąś...jeszcze nic jesc nie mogę tylko mam ochotę js iezdrowe rzeczy dzis:(cheesburger już poszedł...teraz kurczak słodko-kwaśny...trochę zdrowiej bo z ryżem hehe...ugotowałam oyszbej pomidorowej ale no nie wchodzi mi....:/masz rację z tym termometrem.jeszcze jutro pozycze sobie inchalator i zrobię z soli fizjologiczne to daje ulgę na katar i gardło podobno.
  12. Gościu ja miałam szczypabie ale takie w podbrzuszu i to była infekcja...pęcherz mnie nie szczupak trochę piekl ale delikatnie.jak na się mocne zapalenie pęcherza to podobniez konieczne sa antybiotyki
  13. Październik wiem że gorących nie mozna ale ja nie mam wyczucia do temperatury ...tsk jak mówisz przed ciaza to we wrzątku prawie ze się kapalam. .może się zdecyduje jak mi mój gentelmeb skontroluje wodę wieczorem hehehe.Ale powiem wam że narazie mi lepiej bo wypiłem od rana dużo soku zurawinowego i już nie mam takiego parcia na pęcherz.także narazie przy tym kaszluto wolę szybko prysznic i ubieram ciepłe Drresiki hehe
  14. Październik...właśnie popijam sok żurawinowy na przemian z wodą i co 10 min siusiam i to tak niemało...Chyba mnie oczyszcza ...Ale widzę ze z godziny na godzinę mocz staje się bardziej tak jakby przejrzysty to chyba dobrze.z kspielami narazie wolę się wstrzymać...zawsze się boję żeby zbyt gorącej nie nslac wody i siedzę w letniej nie wiem czy nie za letniej hehe więc wolę się chyba wygrzac pod kołdrą...ja z pecherzem przygidy ti mam od kikku lat cos mi sue robi zaraz przechodzi itd.Ale te krople co wcześniej pisałam to bardzo dobre sa.pomagają.najgorsze jest to drapanie w gardle i kaszel...Ale jakoś przeżyje
  15. Jasne że dobrze że zrezygnowalas.po go ten stres.ja byłam u lekarza powiedział że narazie antybiotyku nie da ale jak nie przejdzie kaszel to będzie konieczność.i mam bardzo dużo pić i robić inchalacje z soli f izjologicznej i powiedział że krople sulcarinol mam brac jedna co 6 h.gebwealnie jexnym sie prxerazilam bo poeiedzial zeby jak najwiecej lontrolowac mocz bo jak jest infekcja pecherza to to eszystlo moze byc odtego.a u ostatnio w tej wanny z lenia woda lexalam niepotrzebnie.i ciągle mam parcie na mocz także coś z pęcherzem mam na bank...i powiedzial ze jak jest indekcja pecherza to antybiotyk trzeva dac od razu bo to niestety jest zagrożenie...a ja z tym p echerzem ciągle coś mam od początku...
  16. Krew to z tego co wiem to się pobiera jak się robi badanie pappa czy coś takiego .to też jest prenatalne ale jakieś bardziej szczegółowe i ponoc drozsze.Ale nie wiem do końca jak to jest.ja nayomiast mam 37stopni i po 8 jadę do ambulatorium żeby mnie p rzebadali.wiem że w ciazy też jest podwyższona temperatura ale czuję się strasznie.gardło mi rozsądną nie mam siły z łóżka wstaćniech mnie zobaczą mam nadzieję że nie potrzebny będzie antybiotyk.:(:(ehhh w domu suwfze i mnie wzięło.może po letniej kąpieli bo ostatnio siedziałam.w wannie jak mnie brzuch bolał...sama nie wiem.
  17. To zabooooboooon!hehehe mnie też na słodkie ciagnie...marzyłam o synku...Ale nie ważne...byle zdrowe...trzeba będzie najwyżej drugi raz spróbować żeby był też gentelmen hehe
  18. Paelka ka tak samo mam katar i jeszcze dziś doszedł kaszel.na katar sa spreje specjalne dla ciężarnych prenalen...Ale mi to nie pomaga.kup sobie olejek olbas i na wacik wachaj.i syrop prenalen jest dobry naturalny z czosnku i malin.dla kobiet w ciazy.dobry na kaszel.i odporność.polip mogl die teraz odezwac bo mógł pod wpływem rosnacego dziecka się naruszyć itd.wszystko tam się rozrasta...Ja tak mislsn z tym krwiakiem. Usg mam o 16:30.a ty
  19. Październik...ja nie chodziłam w ogole po lekarzach...miałam traume przed nimi do późnego wieku...a teraz to ze wszystkim od razu lece....przezd ciązą to miałam nawet traume przed pobraniem krwi...a jak sie dowiedziałam o guzkach w piersiach to musiałam wiele przejść, biopsję później wycinkę (wybrałam miejscowe znieczulenie) wiec bylam swiadoma wszystkiego...okazalo sie ze wlasnie wtedy dochodzilo u mnie do zapładniania w tym okresie co bylam na zabiegu (robilam dwa dni wczesniej test al jeszcze wtedy nic nie wykazal)...dobrze ze nie wziełam narkozy...a teraz...jak jestem w ciazy to juz nic mnie nie przeraza, badania itd. Mi dziś pyknął 11 tydzień i szczerze mówiącv to jakoś lepiej sie nie czuje... zaczeły mi sie mdłości, których w ogole w ciązy nie miałam ..moze ze trzy razy sie zdarzyly..teraz od kilku dni co wieczór mnie łapią...nie moge patrzeć na niektore edzenie które jeszcze dwa tygodnie temu moglam jesc kilogramami...a teraz mnie od razu odrzuca. Np wczesniej jadlam ziemniaki i mialam taka ochote n takie gotowane...ze nawet sobie po prostu kilka wstawialam i jadłam takie z wody..a teraz bleee tak samo wędliny itd...mogłabym jesc tylko kanapki z dzemem i owoce. Na warzywa tez nawt ochoty nie mam. jescze w dodatku dostałam jakiś kaszel...cos drapuie mnie w gardle..znowu musialam kupic prenalen syrop...ciagle chodze podziebiona...ak nie zatkany nos to kaszel to gardło.a przeciez nawet z domu nie wychodze zbytnio.
  20. gościu chodzi mi o takiego, który ma uprawnienia. Mojego jak sie kzało nie moglam znaleźć na tej liscie tych uprawnionych ale jak sie dowiedzialam ma wszystkie potrzebne dokumenty i robi dokladnie wszystko podobnież więc byłam ciekawa czy to co gdzieś przeczytałam to rzeczywiśtość
  21. Redsky ile trwa to usg prenatalne około?bo czytałam gdzieś ze ok godzinę?Tak?
  22. Ausg piersi dziewczynki róbcie...ja tez nie rpbilam nigdy aż do tamtego roku jak mi gin wyczuł guzki....tyle stresu i w ogole biopsja...okazało się ze to niegroźne wlokniaka ale po ciąży mogą się rozrosnac wtedy jeszcze o dziecku nie myślałam ale mpnitorowaalam go i jednego wycieli...takiego piłeczki pimpongowej wielkości...także badajcie się dziewczyny...ja już bede
  23. Mi po tym pimafucinie infekcja przeszła na parę dni a dziś znowu mnie pobolewa tak infekcyjnie i mam jakieś uplawki...muszę chyba całkiem zrezygnować ze słodyczy.co go imion jak synek bezapelacyjnie Krystian a dziewczynka ...tu jest stracie ja chce Lilianna a mój woli Dagmara.Ale staaanieee na moooim heh
  24. Paelka tu nie chodzi o to ze inni też potrzebują badań itd i ze masz czekać z nimi tylko jak np robisz badania w przychodni to żebyś nie musialaa tam przebywać wśród ludzi zakatarzonych zakaszlanych żebyś czasem nic nie złapała.ja wiem że nieraz to się nie opłaca droczyc bo nie każdy chce ciężarna przepuścić ale jak jest10 osób przed nami to bez przesady...nie wiem ja tam teraz mówię że muszę wejść go ja ciągle mam katar i gardło mnie boli od razu jak z kimś chorym mam byle jaki kontakt. Co do badań piersi to ja póki co nie miałam zleconych.usg miałam rok temu i nawet na początku ciąży jak jeszcze nie wiedziałam to miałam wycinanego wlokniaka z prawej piersi.i ogólnie mam wlokniaki.największego miwycieli.Ale te wszystkie kanały podobno mam drozne.redsky gratylacje.ja czekam do środy.
  25. Wiesz...nie ma co ukrywać, że jak płacisz to bedziesz inaczej traktowana co tu duzo mowic i jak sie jest pacjentką, dzieki ktoej lekarz zarobil to się ma względy pewne. oczywiscie są pewnie wyjatki , i sa prawdziwi lekarze z powołania itd. ale u mnie w mieście to takowych nie ma w szpitalu wojewódzkim. jak dostałam te plamienia od krwiaka...to najpierw pojechalam do szpitala a pozniej do pryatnego. jak pojechalam do szpitala, to pierwsze co Pani do mnie mowi: ze zostaje w szpitalu...ja zapłakana mowie,a moze by mnie tak ktos najpierw zobaczyl? nie ...zakładamy pani karte pacjenta...15 minut....wjazd na gore...i oni mi łózko przydzielaja! rozumiecie? do cholery jasne dre sie do nich :niech mnie ktos zobaczy teraz a nie mi łózko szykujecie! nie, trzeba zaczekać...jeszcze wtedy był tłusty czwartek...czekałam kolejne minuty az pani doktor laskawie przyjdzie...zbadała i mowi do mnie: prosze pani ciaza jest zywa..ale tu sie cos rozkleiło...no krwiak jest...zostaje Pani w szpitalu? no to ja do niej ze jesli jest to konieczne to tak, a ona do mnie: a jak pani sądzi? hehehe no to ja: ja nie przyszłam tu wygłaszac opini, bo chyba Pani jest od tego zeby doradzić, ", a ona mnie sraszyc zaczela...i ja sie pytam co ma na mysli mowiac ze sie cos rozlaczylo a ona: no przeciez mowie krwiak sie zrobił. no to ja do niej "no to mi pani wyłuuuumaczyła...No ja pierdziele..... wyszłam z tego szpitala pojechalam do prywatnego mowie jak mi karze isc do wroce tam ze skierowaniem i tyle, ale mi powiedziala ze w domu spokojnie moge siedziec. A ta gin ze szpitala to jak sprawdzalam w necie przyjmuje tez prywatnie, pewnie jak jej sie placi to laski nie robi.
×