Hejka, to ja OlaQczek i dziś napiszę wam o ,,nowym" nauczycielu od wf: jest stary, wygląda na 56 lat, nie lubi (chyba ) koszykówki i już od roku odkąd uczył mnie Tomek nie grałam w kosza. Niedługo znowu będzie mnie uczył, ponieważ ten głupi staruch : jak skaczemy przez kozła to łapie za dupę, (dlatego ja nie skaczę) , nie gramy w kosza, siatkę i tak dalej, przezywa nas np. do Kingi powiedział ,że jest ciemnotą i żeby włączyła mózg , a po wf rozmawiał z nią i powiedział : myślałem, że jesteś bardziej inteligentna . (i że niby źle złapała piłkę :( ) , on wcale się nie zna na wf. Poskarżyłyśmy się naszej wychowawczyni ,że mamy już dość i żeby zmieniła nam nauczyciela. I nagle (minął tydzień lub 2 ) w piątek , Tomek idzie przez korytarz i idzie na górę (chyba do wychowawczyni xD) od razu się domyśliłam, że coś tu będzie ... . Siedział tam chyba z 10 minut xD. Podobno będzie nas uczył ,ale szkoda ,że mamy połączone klasy ,bo 1a i 1b dziewczyny mamy razem wf i jest nas 18 :(. Ciekawe czy nas rozdzielą, bo w 1a jest moja była BFF nienawidzę jej to suka (szybko znalazła sobie inną ofiarę) . Co sądzicie o tym wszystkim? Z drugiej strony po moich przeżyciach z 6 klasy nie chcę wracać do wspomnień . I tak niektórych wydarzeń nie pamiętam xD. Mam sklerozę. Piszcie kom.