kasiafasolka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasiafasolka
-
A ta patologia.. 20lat dziewczyna 3ciaza. Partner 23lata starszy. 1ciaza pozamaciczna 3miesiace, dziecko jej " wybuchło", zalalo jej pluca, organy, miała cesarkę. 2poronila teraz w 37tyg, lozysko niewydolne, przeplywy w glowce nieprawidłowe, a ta pali papierosy, spi na brzuchu.. Maly jej ma 2,9kg. Masakra... Az się plakac chce...
-
Czesc dziewczynki. Od Nd jestem w szpitalu. Dzis zrobili mi próbę oxy o 17tej. A teraz leze i cos mnie tam pobolewa mocno.. Ale jeszcze potrafię oddychać wiec nie zgłaszam tego;) jak samo nie ruszy to w pt idzie cala kroplówka bo teraz poszlo kilka kropel. Powiem Wam ze w szpitalu przekrój ogromny, młode, starsze, patologia, jednej odwalilo(3cesarka, dziecko na rękach trzymala ledwo co, cycki na wierzchu, oklamywala polozna ze karmila, a maly caly czas spal) odebraly jej dziecko sila na koniec dnia to nawet nie bylo przebrane, ale jak sie to skonczylo to nie wiem. Widok mam po cesarce masakra.. A po pn 4h i śmiga sama po oddziale... Ja chce miec to juz za sobą... Pocieszam sie ze wyjde stąd tylko z dzidzia.
-
Gratulacje mamusiom. Trzymajcie kciuki bo dzis sie uspokoiło. Boli ale do wytrzymania.
-
No i dupa blada.. Jestem w szpitalu. Zadecydowaliśmy z mężem żeby sprawdzić malego bo caly dzień ten ból itd, zastanawiałam sie jak na malego to wplynie no i najpierw zadzwoniłam do szpitala żeby sie uspokoić a siotra mi pow zeby sprawdzić lepiej... No i ze jest po terminie to mnie raczej juz nie wypuszcza. Mogłam zostać w domu. Bede wiedzieć na zaś.. Chyba się tu zaplacze ... Jedna położna mi pow ze mogłam poczekać w domu... Super..
-
Zastanawiam się czy nie jechac na to ktg. Dziewczyny nie wiecie jak to działa na dziecko. Zeby jego za bardzo nie zmęczyły te moje bóle itd... Nie chciałabym zeby mnie zostawili. Wole poleżeć i poskakać na piłce w domu... Nie wiecie jak to wpływa na maleństwa?
-
Pierwszy dzień czucia sie jak... Chciałam brzydko napisać bo jestem zla... Ale wiecie jak to jest. Od rana poprawiam torbe do szpitala, podskakuje na piłce, odkurzylam wszystko, umyslam wszystko lacznie z drzwiami... Zeby jakos pomoc dzidzi jak chce juz wyjść... Czop schodzi caly czas. Co siku to na papierze jest taka galaretka... Mąż mnie zdążyl bardzo milo zaskoczyć, rozczulić i wkur...ic...plakac mi sie chce non stop.. Pojechalabym już do szpitala bo skierowanie mam bo boli tam wszystko jakby mnie ktos walcem przejechał, lędźwie bola okropnie, miednica.. Ale po co jak skurczy nie mam, wody nie odeszly, dzidzia rozrabia.. To mnie poloza i będą trzymać.. Jak jutro się tak bede zle czuła to pojadę moze na ktg zobaczyć jak z małym ale z moich obliczeń wynika ze i tak jeszcze tydzień... Przebralam pościel, caly dzień na słońcu a teraz padlam ze zmęczenia...
-
Aga jesteś dzielna! Chyba bym nie wytrzymała takiego cierpienia maluszka i jeszcze córci nie widziałaś... Ile to kobiety maja w sobie sily... Straszne z ta bakteria... I tak to jest ze nie wiadomo skąd sie bierze.. U naszej malej musieli przetaczać krew, bylo juz tak niebezpiecznie. Kilka godzin i mogło jej nie byc. Nie chce myśleć...Teraz 10lat i taka łobuziara. Jestem z Wami myślami caly czas.
-
Rundelduda moze zdazy. Trzymam kciuki. Dziewczynki ja po lekarzu. Dlugo mnie badal wszystko fajnie wytlumaczyl. Sprawdzal przepływ pępowiny, wszystkie wymiary, ilość wód płodowych, łożysko, sluchal tętna maluszka i pępowiny, serduszka malego. Wszystko jest ok. Jest niżej niż ostatnio, szyjak jest krótsza ale jeszcze ciasno na palec. Pomasował, bolalo ale do wytrzymania bo za dużo tego palca nie umiał wsadzić. Widocznie ciało potrzebuje jeszcze czasu. Uspokoiłam się troche. Do wt jak sie nic nie bedzie dzialo to w Sr do szpitala, najlepiej na czczo to zrobią od razu badania i mysle ze w czw juz bedziemy razem. Fajny ten mój doktorek... :) Wszystkiego najlepszego dla wszystkich mam tych nie rozpakowanych również!
-
Natka ja ide na 15ta. Mam nadzieje ze u mnie się cos dzieje. Wymoczyłam stópki, ogarnęłam pazurki zaraz ide się kąpać i jadę. Straszne takie czekanie... I to po terminie juz...
-
Dziewczyny a po narodzinach mąż bierze jakies ciasto do pracy?
-
Malwi jesteś silna dasz rade, jestes i będziesz świetną mama, porażki zdarzają sie każdemu, wiem ze jestes perfekcyjna ale musisz dac sobie czas i sie tego nauczyć. (jestem teraz taka mądra a potem bede się żalić dużo bardziej) Moja chrześnica miała sepsę 3miesiace w szpitalu. To byl okropne. Aga trzymaj sie jakos, to ciężki czas dla Was ale będzie dobrze. 10dni i wszystko zacznie wracac do normy. Ciekawe co z reszta mamuś z listy , które sie dawno nie odzywały.
-
Malwi jestes dzielna naprawde. Dzieki za słowa otuchy. No widzisz tak sie balas tej nagości. Tyle godzin... Dobrze ze mąż byl przy Tobie i ta położna. Trzymam mocno kciuki żebyś wróciła do siebie. Dobrze ze ten stan jest odwracalny...
-
Malwi tak sie martwiłam o Ciebie. Juz po wszystkim. Gratulacje córeczki i wszystko będzie dobrze, bol minie i zapomnisz o porodzie. Najważniejsze ze obie żyjecie i juz nikt Was nie rozdzieli. A przede mną jeszcze ten caly koszmar. Po odejściu wód chyba bym pojechała...ze strachu... Jestes dzielna. Bedzie dobrze!
-
MamaEwelina ja na przemian, mam w nosie i odpoczywam a potem mi głupio i zaczynam działać :) Pogoda sie zrobiła i nikt nie ma czasu na kafe. :) albo wszystkie sie rozpakowują tylko nie ja... :( a jak maleństwo? Miałaś baby bluza?
-
O jejku.. Zaczynam sie martwić.. Halo... Dziewczyny ratunku... Dopadlo mnie takie swędzenie stóp... I o dziwo okolicy łechtaczki tylko(wargi nic, środek nic) jestem w szoku.. Niech juz ta dzidzia wychodzi... Najpierw myślałam ze po antyb bo to jedna z nieczęstych niepożądanych, ale tylko kostki swędzą, potem myślałam że zaczely puchnac i to tak swedzi ale wyglądają ok, bylam wczoraj dużo na dworze i moze cos ugryzlo ale poczytalam i moze tez byc wyrzut hormonów... Ja pitolę... Szok..
-
MamoEwelino jak uzywasz buziek z telefonu to mi takich postów nie publikuje. A jak bedziesz miec chwile to napisz cos więcej. Prosimy.
-
Dziewczynki mamy Ewelinke i MameEwelinke. MamaEwelinka byla po nas Malwi na 27. Szczesciara :)
-
Gratulacje!! Cudownie!! MamaEwelina super ze jesteście juz razem!! Wszystkiego dobrego.
-
Ewelinko trzymam kciuki. Az mam ciarki jak pomysle.. Ile przed dzis przed Toba.. Maraton. Dasz rade. Dzis ma kol urodziny. Zwarionawa dziewczyna:D trzymam kciuki.
-
Ojj Malwi nie chciałabym... To by bylo straszne. Dzis kupiłam śpiochy na 56! I mam nadzieje mu takie ubrac chociaż raz;) na pamiątkę:D Dzis od rana sąsiad katuje mnie disco polo... Dzis mu daruje.. Bo i tak mnie nie bylo chwile. Moze ma dzien wolnego i nie pojmuje ze taka muzyka i tak głośno..moze sie komuś nie podobac.. No cóż.. Ale jak tylko jutro uslysze... To ide i narobię gnoju ;) Juz od przyszłego miesiąca mniej kasy.. Bo macierzyński.. Marnie... :(
-
Ewelina będą Cie trzymać do 25tego. Długo mi sie wydaje. Jak mnie przetrzymają to bede z czerwca... Ale chce byc majowa...:(
-
A dziewczyny miałam pytać.. Czy któraś tak miała... Mam wrażenie ze co chwila mam takie mocne parcie na dwójeczkę... Cala noc tak mam. A kupy mi sie nie chce.. Moze jakies skurcze tylko nie bolesne... Moze sie maly jakos obniza... Chce mi się tak ze bym poleciała a za chwile luzik.. Nic...
-
Marysiu Twój post zbiegl sie z moim albo na odwrót i nie widziałam go. Jesli chodzi o infekcje dróg moczowych to spróbuj podmywac sie tantum rosa i rob sobie nasiadówki z tego. Mnie jak cos tylko zaczyna szczypac to od razu tym myje i juz 1raz i przechodzi. Zazwyczaj biorę polowe objętości i mam na 2razy. Wiem ze czasem po porodzie każą robic z tego irygacje. Ja biore ten anyb na zęba i tez nie mam przekonania ze pomoże... Mam nadzieje ze tak bo szkoda mi truć malego.. Z takich dostępnym przy karmieniu to musialabym wiecej poczytać bo nie wiem. W ciąży furagine można ale jak przy karmieniu... Nie wiem, dużo pic, wode z cytryna, normalnie pokrzywe ale czy w ciąży nie wiem. Sa ziola vagisan do nasiadówek. Tam miejscowo chyba można wszystko. Wiem co to zapalenie dróg moczowych. Bidula jestes. A z karmieniem moze sie uda.. Przystawiaj malego nawet tylko na chwile to wzmoże produkcje mleczka i wtedy załapie moze jak będzie łatwiej mu leciało. Nikt nie obiecywał ze będzie lekko.. Tez się boje...jak to będzie..
-
Dobra z innej beczki. Dzis miałam na obiadek barszcz bialy i placki z dyni;) a jutro zupa z drugiej części dyni. Kurcze braklo mi jajek i myślałam ze sie uda bez jajek.. No ale musiałam iść jedno pozyczyc od tesciow bo przypalalo mi sie za bardzo. A do sklepu mi sie nie chciało.. Dziewczyny siedzicie na słoneczku? Bo mi dzis kol powiedziała ze nie wolno. Słyszałam jak ktos ma problemy z hormonami ze nie wolno bo sa plamy ale ciaza?
-
Ohhh z tymi zdradami to tez mi w glowie siedzi... Chociaż wiem ze to nierealne... Ostatnio mi powiedzial ze jest przemęczony... I nie spełnia moich oczekiwań... No to ja go caly wieczor unikałam i nawet z nim nie spalam. Bo kiedys mi powiedzial na poczatku jak to bylo fajnie jak czasem sie zmianami wymienialiśmy i widzieliśmy dopiero wieczorem... Dom mamy duży wiec nie widzieliśmy sie juz do wieczora. Ja tym wszystkim nie jestem zmęczona.. Poprostu podskakuje z radości... Rano mi mówi ze to nie mną jest zmęczony tylko praca i przeprasza.. Tylko jak można byc zmęczonym praca ktora się tak lubi... I nie raz słyszałam jaka ona ma super robotę... I jak tak długo jest w pracy to jest i tyle.. Bo to załoga, ze mogą liczyć na siebie i takie tam.. Ale sie rozpisałam... Sorki dziewczyny... Na co dzien nie jestem taka wariatka...;)