Hej, chciałam się podzielić z Wami moją historią. Mam nadzięję, że komuś się przyda. Mam wycietą całą tarczycę z powodu guza w 2013 i przeszłam tez operację z cesarskim cięciem usunięcia guza potworniaka z lewego jajnika w 2011. Od czasu pierwszej operacji brałam tabletki antykoncepcyjne Kontracept przez 5 lat. Kiedy je odstawiłam wiedziałam, że po moich przejściach nie będzie łatwo zajść w ciąże. Biorąc tylko kwas foliowy próbowaliśmy z mężem pół roku i nic. W końcu stwierdziłam, że trzeba zacząć działać i przeczytałam chyba wszystkie wątki o niepłodności w Internecie. Zrobiłam badania FSH, LH, estradiol, progesteron, usg - okazało się, że progesteron jest za niski (wynik 10 w 23 dniu cyklu), a na jajnikach są torbielki (policystyczne jajniki). Po zgłębieniu wiedzy z Internetu zaczęłam brać następujące suplementy: kwas foliowy, witaminę B6 2 razy dziennie po 50 mg, multiwitaminę mama plus raz dziennie, inofem- przywraca równowagę hormonalną (1 saszetka dziennie), castagnus - ogólnie wpływa dobrze na cykl miesiączkowy (2 tabletki dziennie), olej z wiesiołka do owulacji 4 kaspułki dziennie (opearol), od czasu do czasu magnez i wapń w dawce 200mg. Po dwóch miesiącach brania tych leków jeszcze nic nie zadziałało, ale postanowiłam zakupić Zioła Ojca Sroki. Wtedy też moja ginekolog przepisała mi duphaston i powiedziała, ze mam to brać przez rok po owulacji przez 10 dni, że narazie nie zajdę w ciążę, bo progesteron jest za niski i nawet jak dojdzie do zapłodnienia to odrazu poronię razem z okresem. Posmutniałam, że czeka mnie długa droga do macierzyństwa, ale jednak skóczyło sie inaczej :) Pierwszą połowę cyklu, do owulacji piłam zioła Ojca Sroki, dawałam tez mężowi choć on pił sporadycznie. W drugiej połowie po zrobieniu testu owulacyjnego, sexu dwa razy w czasie wskazanej owulacji zaczęłam brać duphaston 2 razy dziennie po 1 tabletce, po 10 dniach zrobiłam test ciążowy i ukazały się dwie kreski. Byłam w szoku. Na początku myślałam, że to znowu jakiś guz jajnika bądź ciąża pozamaciczna. Okazało się, że wszystko w porządku :) Dzisiaj jestem w 11 tygodniu ciązy po 8 miesiącach starań. Myślę, że te zioła przyczyniły się w głównej mierze do mojej ciąży polecam je wszystkim. Ja je kupiłam na allegro za grosze (chyba 8zl za 100g), gotową mieszankę. Niech to będzie dla was nadzieja, ze nawet w trudnych przypadkach można zajść w ciążę. Teraz oczywiście biorę duże dawki progesteronu, ale jest ok, 2x duphaston i 3 x1 luteina. Życzę wszystkim powodzenia! Spróbujcie tych ziół, bo naprawdę warto!