Witam,
podziele sie moja historia, boje sie strawsznie operacji plastycznych a po 2 ciazy moje Piersi wygladaly tragicznie. W 2017 roku przypadkiem wyskoczyla mi reklama bezpiecznego preparatu o nazwie Aquafilling, pomyslalam cos dla mnie. Dlugo sie niezastanawiajac zrobilam zabieg w Poznaniu w Rivendell Clinik. Pan Doktor zapewnil ze wszystko super i jego zona rowniez to ma namowil mnie na 150 ml. Po 4 tygodniach prawa Piers zrobila sie Jak balon okazalo sie ze Stan zapalny udalam sie na cito do mojego ginekologa I za pomoca antybiotyku szybko pozbylismy sie problemu. W grudniu okazalo sie ze w ciazy jestem w sierpniu urodzilam i rozpoczela sie moja droga krzyzowa . Zapalenie piersi, leczenie lekarza wkoncu ropien pobyt w szpitalu, okazalo sie ze mam MRSA , lezalam 2 tygodnie z niemowleciem w izolatce mogl mnie tylko maz w specjalnym kaftanie odwiedziny. Wyjscie do domu I do grudnia plukanie rana sola fizjologiczna i wyciskanie resztek z mojej piersi. Nikt w niemczech w szpitalu nie polaczyl tego z Aquafillingiem poniewaz nieznaja tego preparatu, oczywiscie zostal on sila wycisniety z lewej piersi. W prawn piersi w dalszym ciagu jest na zdjeciach USG wyglada jak silikon poniewaz otorbil sie. Moja pani Doktor powiedziala ze boi sie tego ruszac. I niewiem co mam dalej z tym zrobic.
pozdrawiam wszystkie Panie I te zadowolone i te pokrzywdzone.