Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anonimek2208

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam! Mam nadzieję, że pomożecie rozwiać moje wątpliwości co do charakteru relacji między mną, a pewną dziewczyną. Hejterom, kpiarzom i dowcipnisiom - wielkie dzięki ;). Od dłuższego czasu przyjaźnię się z jedną koleżanką. Chodzimy razem na ten sam kierunek studiów, często spotykamy się poza uczelnią, a nasz kontakt jest - co tu dużo kryć - wyśmienity. Jakiś czas temu "poczułem do niej miętę", zapewne za sprawą tego, że świetnie się dogadujemy, miło spędzamy czas, nadajemy na tych samych falach, możemy się pośmiać i powygłupiać, ale też porozmawiać o poważnych sprawach. I pewnie dlatego, że doszedł do tego także aspekt kontaktu fizycznego (z pozoru niewinne, jak gładzenie dłoni i włosów, klapsy, łaskotki, przytulanie...; całowania nie ma). Te inicjatywy wychodzą od obu stron. Ponadto oboje chętnie stosujemy w rozmowach podteksty i aluzje seksualne, czując się przy tym swobodnie. I co ważne - ona doskonale zdaje sobie sprawę, że mi się podoba. Ale czy ja podobam się "w ten sposób" również jej? Na moje oko "iskrzy" tak, jakby ktoś piec hutniczy rozpalił. Oczywiście mogę się mylić, dlatego też chciałbym zasięgnąć opinii Was, drogie czytelniczki - czy sądzicie, że takie zachowania ze strony dziewczyny można interpretować jednoznacznie, czy to po prostu wyraz zwykłej sympatii? Będę wdzięczny za odpowiedzi i wskazówki. :) Pozdrawiam!
×