My tez mamy Janka :) wydaje mi sie,ze tez jest wyrozumialy. Choc odkad zamieszkala z nami teraz tesciowa to jest bardziej niesforny, takie mam wrazenie. Chyba chce zwrocic na siebie uwage i to dlatego choc i tak nie moge na niego narzekac. Pomimo krazka to chce tez mu czas poswiecic, zeby nie czul sie po narodzinach baciszka,ze jest odstawiony. Wczesniej tez bardzo duzo uwagi mu poswiecalam .
Moja szyjka nie skrocila sie tylko zaczela sie jakby troszke rozchodzic. Wiec lekarz od razu zalecil zalozenia pessara. Bylam teraz we wtorek na kontroli i powiedzial, ze krazek bardzo dobrze sie umiejscowil. Wiec moze nie ma tragedii w moim przypadku? Ogolnie nie gotuje,nie sprzatam, nie kapie Jasia, nie prasuje tylko w sumie leze.