-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez ex mr bonk
-
Oj będzie burza dziś u Ciebie zapewne. Będą wiały wiatry, oj będą :P Byle bez gradu ;) A co dobrego gotujesz z fasolką? :)
-
A morał tej historii jest krótki, lecz niektórym znany - głośne pierdy nie śmierdzą, gorzej z cichaczami :P Wiem, właśnie się wgramoliłem do wyrka ;) Jeszcze tylko bąka Wam puszczę na dobranoc i znikam :D Dobranoc!
-
Nawet po fasoli? :D Podobno własne bąki nam nie śmierdzą, więc może tylko nie wyczuwasz, a kogoś innego by cofnęło jakby wszedł do pokoju akurat :P
-
Zaraz tam obrzydliwi... ;) Ludzka rzecz, my tylko jako nieliczni się przyznajemy i z zafascynowaniem o tym rozmawiamy ;) No bo jakoś na co dzień ze znajomymi się takich tematów nie porusza :D A kiedyś trzeba :)
-
Oczywiście, my wiemy co dla nas dobre :D haha Przynajmniej sąsiadów nie pobudzisz grzmotami ;) najwyżej partnera trochę podtrujesz i szybciej uśnie :P
-
Ooo pani! :D Ja mam coś takiego, że kicham zawsze efektownie, głośno i z odrzutem :P Jak kiedyś pracowałem w małej korporacji, to jak kichałem, bywało tak, że ktoś 3 pokoje dalej krzyczał "na zdrowie" :P A raz mnie kumpel podsumował "O f**k jak Ty tak kichasz, to ja nie chcę widzieć jak Ty pierdzisz" :D Serio jego autentyczne słowa! :P A najśmiejszniejsze jest to, że przy nim nie pierdzę ani nigdy nawet za bardzo nie mówiłem o pierdach, bo nawet zażartować nie było nigdy okazji... Ba, przy żadnym znajomym się z tym nie afiszuję... Wtedy tylko się uśmiechnąłem, a po cichu w głowie zadałem sobie pytanie "Kurcze no skąd on wie takie rzeczy?" :D :D
-
Nic nie mówię, ale chyba tylko ten nasz topic jakiś taki pechowy, bo w innych bez problemu, nowa strona od razu wchodzi :(
-
Apropos siłowni, pierdów i szukania partnerki życiowej... Trafiłem na taki filmik i od razu mi się skojarzył z naszym tematem :P https://www.facebook.com/dannyferreritv/videos/916034081871438
-
I'm back! Wyćwiczony i wykąpany. :D Wszyscy śpią już? :)
-
Haha trzeba było krzyknąć mu "na zdrowie!" :D Ciekawe czy mnie rano sąsiedzi słyszeli podczas mycia zębów jak dałem czadu :D Matka z kuchni słyszała :P No właśnie nie wiem, nic mi do głowy oryginalnego nie przychodzi :o Póki co idę poćwiczyć ;)
-
Ojj autorko, tyle że ja prawdę mówiąc każdego dnia podczas odpisywania w temacie niejednego pierdziocha wypuszczę w atmosferę :P A taka okrągła okazja wymaga specjalnego podejścia :) No i tu mam dylemat :D
-
Rzeczywiście... Nawet nie zauważyłem, że już połowa tygodnia za nami ;) Szybko minęło, jak zawsze zresztą... :) Kurcze chyba jednak mnie trochę muli na drzemkę... ;)
-
U mnie do południa było fajnie chłodno, a teraz jest że 30 stopni i słońce tak pali, że nawet okna nie ma sensu otwierać, bo wtedy jest jeszcze gorzej... Na szczęście dzisiaj jakoś mi ta pogoda nie przeszkadza ;)
-
Czy już działa? :)
-
No i widzę nowa stronka nie wchodzi tradycyjnie :o
-
Mi też już się oczyska zamykają coś.... Pewnie przez to, że za duszno mam :D To kolorowych senków Dużo pozytywnej energii wszystkim ;)
-
Ja też od wiosny jem jakoś mniej... Dodatkowo pomaga fakt, że w porze letniej aż tak się nie chce jeść jak zimą np, a jeśli już to badziej ciągnie do sałatek, świeżych warzywek i owoców, niż to mięcha czy niezdrowego żarcia w sporych ilościach :)
-
Grrrr teraz to Ty smaki robisz! :o i to w środku nocy! :P Cóż, przynajmniej będziesz miała motywację by wcześnie wstać :D A zielone oczy niedaleko padają piwnych, więc nic dziwnego, że takie wrażenie odnosisz ;)
-
Aha i zeby Cię jeszcze bardziej z(de)motywować - jednak poćwiczyłem na szybko :P Co prawda tylko jedna seryjka tak na szybko, ale za to intensywna :) No nie zasnąłbym gdybym po prostu się umył i poszedł spać :D
-
i znów stronka...
-
gość dziś Coś w tym jest... Ja też widzę masę plusów w byciu singlem ;) Wiadomo są też minusy jakieś, czasem jest po prostu smutno pierdzieć samotnie w kołdrę w chłodny, ponury wieczór, podczas gdy inni spędzają czas z drugą połóweczką Także u mnie to nie tak, że ja wcale nie chcę nikogo. Ja po prostu czekam na tą odpowiednią - "biedronkę pierdzioszkę", z którą można konie kraść i bąki zbijać... ;) Puszczać zresztą też :P Więc jeśli się trafi odpowiednia, to czemu nie, choć tanio skóry nie sprzedam, bo jednak zbyt analitycznie do życia podchodzę i jak po prostym rachunku ma mi wyjść gorzej niż teraz, to wolę nie zmieniać nic ;)