-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez ex mr bonk
-
Może to przez te czereśnie i inne cuda, a nie mi tu na deszcz zganiasz :D haha
-
Kurcze no wiedziałem, że sobie pomyślisz, że ja tak specjalnie piszę i wymuszam lukier, byś zaprzeczyła mojej negatywnej samoocenie i przypadkiem posłodziła :D A ja na serio piszę o sobie może nie negatywnie, co po prostu prawdę, a tej niektórzy tu nie wierzą, bo być może mnie za dobrze nie znają i trochę idealizują ;) A u mnie dziś cały dzień słonecznie i upalnie. A ja uwielbiam właśnie powietrze po deszczu, a jeszcze bardziej po burzy Ale kanalizy to nie przypomina... chyba :D
-
Ja tez nigdy nie miałem w życiu... Ale raczej nie przez to, że dobrze przerabiam, bo głowę mam właśnie słabą... Po 2 piwach mi się już nogi plączą :P Ja po prostu bardzo mało piję, więc mimo słabej głowy nigdy nie miałem problemu ;)
-
Musisz posiedzieć trochę :) A jak będziesz musiała wstać, to powoli i spokojnie. Najpierw usiądź i siedź przez pasę sekund, a nie od razu do pozycji stojącej, bo wtedy to na bank masz takie zawirowania...
-
Ale tak może być u każdego jak leży sobie i nagle wstanie, zwłaszcza gwałtownie na równe nogi. No normalne podobno. Zależy jeszcze jakie kto ma krążenie ;)
-
Pewnie duszno masz w domu przez te upały + siedziałaś albo co gorsza leżałaś i wstałaś szybko + winko Ci w głowie zakręciło ;) Albo za dużo bąków napuszczałaś po tych czereśniach że aż Ci się w głowie zakręciło :D
-
No i pozytywnie :) A pomyśleć, że są kobiety, które żałują tego, co powiedziały po lampce wina :D A niesłusznie... Czasem miłych rzeczy się można dowiedzieć o sobie :P
-
Tylko mi się nie rozpij i nie uzależnij od niego :P hah Generalnie fajnie czasem pogadam z kobietą, która jest lekko pod wpływem. Ale podkreślam - lekko :D Wtedy wszystkie są dla mnie takie miłe i otwarte... Nawet te, które normalnie za dużo ze mną nie gadają albo się wstydzą :P Po procentach wszelki wstyd odchodzi w niepamięć i niekiedy się ciekawych rzeczy można dowiedzieć, których na trzeźwo nie powiedzą za nic ;)
-
A co chciałaś żeby Cię chwyciło? :D To teraz będziesz rozmowna bardzo :) Az myślę jak to wykorzystać :P
-
Oo też bym sobie jakieś winko przytulił ;) A ja znów na spacerku byłem i po tej drzemce + przewietrzeniu się teraz, gdy powietrze jest na serio przyjemne, to jak nowy się czuję dosłownie :)
-
Zgadza się :) Drzemka była Bardzo jej potrzebowałem :) Teraz czuję potrzebę zrobienia sobie kolacji, także idę coś wszamać ;)
-
Zakręcony to mało powiedziane! :D Mózg wyprany jak u jakiegoś zakochanego :P Musiałem się wracać 3 raz jednak :o W dodatku w żadnej firmie nie było moich ulubionych klientek, bo na urlopie są :( Ale pociesza mnie fakt, że już tydzień roboczy za mną i wreszcie upragniony weekend!
-
Dobri deń! ;) Wczoraj zaginąłem w czasie i przestrzeni... A dziś zapowiada się zamotany dzień... W drodze do pierwszego klienta musiałem aż 2 razy się wracać po coś! Ehh jak na złość, gdy tu potrzeba pełnego skupienia żeby się wyrobić że wszystkim co mam, bo mam nie mało do zrobienia dziś... Także mam nadzieję, że za bardzo nie nabroję i o niczym więcej nie zapomnę, bo mi w końcu szef łeb urwie :D Miłego dzionka wszystkim
-
Jak raz na jakiś czas, to można :) Mniejsze zło zaspokoić swoją zachciankę choćby skromnie, niż torturować się ciągłym odmawianiem sobie... Bo wiesz, jak po takim odmawianiu w końcu ochota będzie tak duża, że nie dasz rady tego pohamować, to rzucisz się na słodycze jak zwierzak, a wtedy to zjesz tyle, że aż Ci niedobrze będzie :P
-
Hahah właśnie sobie uświadomiłem, że to jednak temat o pierdzeniu, a my tu sobie słodko pierdzimy o uczuciach ostatnio zamiast tradycyjnie :P
-
Ehh to już się nie da być i młodym i mądrym jednocześnie? To aż taki oksymoron? :D Ehh i pomysleć, że i mnie to czeka :o :D
-
Ja słyszałem opinię, że dopiero z 30-tką przychodzi mądrość życiowa i zaczyna się dostrzegać swoje błędy, których się do tej pory nie dostrzegało ;) A te +3 to taki margines błędu uwzględniający, że niektórzy mogą być ciut opóźnieni w rozwoju :P Ale dzieje w pozytywnym sensie czy dopiero wtedy dziadzieją i staja się dużymi dziećmi? :P
-
No właśnie nie.. Ja właśnie przeciwieństwo nerwusa jestem... Ale tu znowu przypominam, że jestem introwertykiem. Ja niekiedy jestem bliski wrzenia, ale po mnie tego nie widać za bardzo. Zwłaszcza w pracy każdy patrzy przygląda mi się i stwierdza, że ja to mam nerwy ze stali i cierpliwość nieskończoną :P
-
No może trochę tak, ale takim w miarę miłosiernym, bo jednak zdaję sobie sprawę, że mi też do ideału brakuje hohoh i jeszcze trochę, więc i od innych głupio wymagać... Więc roszczeniowy jeśli o to pytasz nie jestem ani trochę. Ale od osób, które mnie lepiej znają niekiedy słyszę, że sam pod sobą kopię doły i sam sobie nakładam jakieś ograniczenia. Nie wiem, może to wynika z mojego braku pewności siebie, że po prostu boję się zaryzykować albo wręcz na wszystko znajdę jakiś pretekst by siebie przed sobą jakoś wytłumaczyć... To tak w skrócie ;)
-
O dziwo póki co uzębienie mam w pełni kompletne :D Ba nawet u dentysty byłem w zeszłym tygodniu i po roku od ostatniej wizyty doktorek stwierdził, że nie zapowiada się, by miało się to zmienić ;) Żadnego zeza, nadwagi ani innych takich nie mam... Owszem kiedyś miałem kompleksy na punkcie swojego wyglądu, ale po krótkim czasie mi przeszły... Zwłaszcza po tym jak widziałem na prawdę atrakcyjne kobiety u boku jakiegoś spaślaka z twarzą przypominającą bardziej szczurzą niż ludzką :P Także tu wygląd nie ma nic do rzeczy ;) Prędzej dość trudny charakter...
-
Noo nawet Ty to widzisz, że jestem do kitu, a mało o mnie wiesz tak na prawdę :D