-
Zawartość
1225 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Niezapominajka1987
-
To była Rinkiego, stąd ma znajomości w celebryckim świecie, co do książki to nie czytałam ani jej ani Greya też nie. Wolę Fitzka i Mroza oraz Kinga. Teraz film ma być nakręcony.
-
Nie ma dostępu do internetu, może musiała sprzedać tel żeby jeść. Z tą pracą to odpłynęłaś
-
Ja mam podejrzenia, że będzie się próbowała wcisnąć na siłę do siostry albo do "oprawców".
-
Jak do tej pory nie pomogła to teraz już za późno, gdyby wysłała kasę to by dała pani Ania właścicielowi i może by przymknął oko na demolkę. Mnie się wydaje, że ta Sylwia to taki troll, niby przyjaciółka, a za plecami się z niej śmieje.
-
Jakby popytała po wioskach, gdzie są sady z jabłkami, to by pewnie nocleg i wyżywienie dostała za zrywanie owoców. Ale woli iść do noclegowni, bo za darmo i nic robić nie trzeba, ale jak zacznie tam demolkę robić to wyląduje na ulicy, może któryś z nocnych przyjaciół przygarnie.
-
Bo Aga w swoim światopoglądzie zatrzymała się w czasach, kiedy człowiek się żywił tylko owocami i nasionami, nie uwzględnia ewolucji, która sprawiła, że zeszliśmy z drzew, rozszerzyliśmy dietę i układ pokarmowy też ewoluował i różni się od słonia czy goryla
-
Tak widziałam to. Lenistwo? Czy strach przed zdemaskowaniem choroby?
-
Pani Ania nie poszła do pracy, bo sobie uroiła, że odzyska zaraz syna i będą alimenty i 500+ i jakieś inne dodatki dla.samotnej matki, czy mieszkaniowe, ja sie nie znam bo mnie sie nic nie należy, dochód nam sporo przekracza na szczęście A jakby sie zalapała gdzieś od razu po przeprowadzce to już by wypłata była. Mam 2 rady, jak sie pracować nie chce to albo sponsora znaleźć albo sie zgłosić do szpitala dobrowolnie, tam jedzenie i spanie będzie za darmo.
-
Bo ona ma psychozę i cierpi na bezsenność to się włóczy, żeby nie zwariować do reszty.
-
Może dlatego nie chce podjąć pracy, wie, że nie odzyska syna i się boi, że będzie musiała płacić alimenty.
-
No wiesz wykorzystał kobietę chorą dla zabawy, wiadomo, że sama chciała ale mógł się przynajmniej zabezpieczyć, wybrał żonę, co nikogo chyba nie dziwi i tyle, zachowywał się jak palant od początku, więc może lepiej, że nie wychowuje Wiktora.
-
Moim zdaniem powinni zakończyć już ten serial, bo widać, że nie mają pomysłu na scenariusz i robi sie opera mydlana. Ale większość aktorów kurczowo sie trzyma sie swojej roli, więc tak ciągną sezon za sezonem.
-
Ale do pracy by mogła pójść jakiejkolwiek.
-
Noestety ale pierwsze objawy schizofrenii pojawiają sie w okresie nastoletnim i rodzice, prości ludzie mogli wziąć je za bunt okresu dojrzewania, stąd kary. Nie popieram ale takie byly czasy, nie było internetu, a i tak jak pisze aitor wysłali ją do.szpitala, niestety mojego kolegę po ostrej psychozie wypuścili po tygodniu, dostał leki ale źle.dobrane i cuda wyprawiał, rozmawiał po nocach sam ze sobą w końcu wizyta prywatna domowa psychiatry, nowe leki i po pół roku przeszedł w stan remisji. Błąd rodziców, że nie zadbali o leczenie po pierwszej wizycie w szpitalu. Jeśli siostra wygra sprawę i pani Ania będzie przymusowo leczona (z tego co wypisywała na fb, że lekarz chciał wezwać policję, to więcej noż pewne) to jeszcze może wygrać życie i odzyskać syna, ale leczenie trwa miesiącami, samo nie przejdzie i najlepiej pójść prywatnoe do psychiatry. A syn Panią kocha tylko nie rozumie Pani stanów dziwnych dla otoczenia. Nie ma możliwości, żeby cały świat chorował, a Pani była zdrowa, tak na chłopski rozum to nierealne.
-
Pani Aniu coś tu się nie klei. A jak że snem Pani Aniu? Dziś w mieszkaniu, czy na przystanku?
-
To powodzenia. A leczy się Pani?
-
Pani Ania załatwi sobie zasiłek jakiś, np.na opał, siekierę już ma. Dziwne jest dla mnie jeżdżenie po wynajmowanych mieszkaniach z siekierą ale ja się nie znam. Natomiast za grosz nie wierzę, że chłopak zaatakował mamę przez zakaz grania na necie. Prędzej jak ktoś wyżej napisał, chciała mama tel.sprzedać o czym nie wspominała. Wiadomo, że to nie jest usprawiedliwienie ale ja pani Ani nie wierzę, bo konfabuluje.
-
A skąd wziął siekierę?
-
Dokładnie tak samo uważam, a przecież to nie katar, samo nie przejdzie, musi się leczyć i to wyłącznie na oddziale zamkniętym, bo jest coraz gorzej, ona już nie odróżnia urojeń od rzeczywistości. Ciekawe czemu śpi na przystankach? Bo w domu się boi?
-
Tak tylko, że nie wiadomo, czy się nie bronił, pani Ania opowiadała, że po tym incydencie rozwaliła monitor młotkiem, teraz śpi na ławkach na przystankach, nie można wierzyć bezkrytycznie w każde jej słowo bo widać, że mocno koloryzuje. Mogło być tak, że rodzina go zabrała do siebie siłą, jak było wcześniej w planach.
-
Bez statusu samotnej matki będzie ciężko, skoro pani się cieszy z utraty syna ( swoją drogą zabawy rozbijania młotkiem to Wasza jak widać rodzinna pasja ) może warto zrobić sobie że dwa bombelki, będzie 1000zł i nowe dzieci lepsze niż to stare. Gdyby pani dała synowi na kino, basen albo na wyjście z kolegami na pizzę jego pieniądze z 500plus to by nie musiał się bawić siekierą, bo by miał zajęcie.
-
Jak już policja była wzywana to Pani za wiele nie będzie miała do powiedzenia, wystarczy, że chłopak powie, że nie chce z Panią mieszkać, rodzina wniesie sprawę do sądu rodzinnego, syn powie, że chce tam mieszkać i będzie wyrok i tyle w temacie. To jest za duży chłopak, żeby nie miał prawa decydować o sobie. Pytanie mam, w jakich okolicznościach panią zaatakował?
-
Dokładnie tak, ja dużo czytałam wynurzeń schizofreników na lekach i bez leków, Ci drudzy nigdy nie przyznawali sie do choroby, nie chcieli brać leków, bo tylko chorzy biorą leki. Kwadratura koła. Jeśli to nie podszyw i chłopak sięgnął po siekierę to albo sie bronił albo też jest zaburzony, nikt ot tak nie atakuje siekierą. A to, że zabrany z tej patologii to lepiej, tylko teraz prędko go Pani Ania nie odzyska, bo chłopak dorosły, sam sie z domu wydostał i wątpię, żeby chciał wrócić. I jedyne źródło dochodu odeszło.
-
Istnieje jeszcze coś takiego jak miłość, wtedy waga się nie liczy.
-
Niestety są takie, które wzdychają i którym to imponuje.