Witam wszystkich bardzo serdecznie, potrzebuję porady odnośnie włosów :/
To od początku... Z natury jestem taką ciemną blondynką, troche taki ciepły brąz, coś takiego pomiędzy, przez ostatnie kilka lat miałam na głowie platyne,zimny blond, prawie biel, ale jak powszechnie wiadomo każdy czasem potrzebuje zmiany więc postawiłam na brąz. Dokładnie tutaj zaczyna sie problem, wiadomo włosy rozjaśniane to i farba szybko se spłukiwała, po 2 farbwaniu już było wszystko okej, brąz trochę się spłukał ale nadal jest brązem, z ty że zieonym :/ Mój popielaty blond farbowałam na ciemno farbą joanna naturia 239 i to chyba był błąd bo powinnam chyba sięgnąć po coś cieplejszego:/ no ale nic stało się, a moje pytanie brzmi co teraz? Robiłam już 2 czy 3 razy czerwoną/różową płukankę i pomaga ale tylko do 1/2 mycia i znów wyłania się zieleń ;_; Co radzicie? Farba? A jak tak to jaka?
