mruczek89
Zarejestrowani-
Zawartość
2 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Hejka! Chętnie poznam kobietę w wieku 18-22, najlepiej z podkarpacia. Osobiście mam 21 lat, 185 cm wzrostu ;) Resztę już dowie się ta właściwa! :P Szczerze mówiąc to w ostatnim czasie w moim życiu się wiele pozmieniało i pora się choć trochę ustabilizować i znaleźć drugą połówkę. Dlaczego tutaj? W moim otoczeniu wszystkie związki długo nie przetrwały, więc postanowiłem poszukać czegoś hmmm "głupiego" ? niee sam nie wiem, ale nie mam nic do stracenia! Gdyby znalazła się jakaś "odważna" ;) to zapraszam najpierw na mejla, nie chcę tutaj podawać nr tele. EMAIL : etoorooney@interia.pl
-
Witam! Piszę z dość nie typową "sprawą?" Mam 21 lat, mieszkam na podkarpaciu, nie będę opisywał swojego wyglądu bo to jest kompletnie bez sensu tutaj. Prawie 2 lata temu straciłem najlepszego przyjaciela, z którym spędzałem wszystkie wolne i przeżyłem najpiękniejsze chwile w życiu. Po tym co zrobił, można powiedzieć, że popadłem w małą depresję (teraz jest już wszystko w porządku). Nie wiem jak określić to uczucie, ale czuję pustkę i szukam po prostu najzwyczajniej w świecie, dziewczyny chodzi na pewno o osobę której nie znam, o zapoznanie się a później kto wie. Mam już dość słuchania od znajomych po takim czasie, jak się czuję i że muszę wybaczyć itp. Nie chcę się tym dzielić, nie tutaj. Myślę, że czas najwyższy się ustabilizować i skończyć (po części) z życiem, w którym liczą się tylko i wyłącznie imprezy. Jeśli jest tutaj choć jedna kobieta, która podobnie do mnie, szuka....stabilizacji to zbyt dużo powiedziane, ale czegoś nowego z szansą na coś więcej to proszę o zostawienie po sobie kom ;) Pozdrawiam!
-
Witam, wiem że jest to forum dla kobiet, ale chcę znać wasze zdanie na ten temat. Mam 21 lat, mieszkam z mamą, babcią i bratem. Traktują mnie gorzej niż psa. Jestem poniżany, obrażany itp. Chodzę do pracy, pracuję po 10 godzin dziennie, weekendy wolne. Gdy czasem 2 max 3 razy w tygodniu otworzę po pracy piwko i się napiję, od razu są niesamowite krzyki, "alkoholiku" "tylko piwo i nic więcej cię interesuje" "jesteś nikim" itp itd. W ostatnim miesiącu matka wyciągnęła kartę z godzinami i dniami, w których byłem w pracy i miała przeliczone godziny i kazała mi pokazywać ile pieniędzy dostałem. Często gdy przychodzę z pracy słyszę krzyki "nie byłeś w pracy bo nie jesteś zmęczony! pewnie na piwie był!" i cały dzień jadka o to. Gdy wracam do domu koło 19 to dostaję jeszcze mnóstwo zadań, ja rozumiem wykosić trawę, ale matka specjalnie szuka coś żebym nie odpoczywał po ciężkim dniu w pracy tylko gdyby nie robiło się ciemno to bym jeszcze zapieprzał do 22., dodam że brat 18 lat siedzi całymi dniami w domu przy komputerze, nie robi kompletnie nic! Już to mówiłem wiele razy ale ona to olewa, o wszystko do mnie. Nie raz słyszę jak z babcią rozmawiają i klną na mnie i to straszliwie. Gdy się idę po pracy wykąpać, co jest logiczne to wtedy dopiero się zaczyna. "Kiedyś raz w tygodniu się kąpało i wystarczyło a wielki król musi codziennie, jutro odłączę wodę i zobaczysz!" Gdy przysiądę do komputera w niedzielę, bo tylko wtedy mam czas to od razu wyłączaj to! ile można! Jak mówię, że dobrze dam na rachunek za prąd to wtedy jest ten sam tekst "sram na twoje pieniądze, masz to wyłączać!" Mam tego dość i to nie jest tak, że to się zaczęło teraz. Tak jest od dobrych 3-4 lat. Miewałem myśli samobójcze bo płaczę każdej nocy, nie jestem już w stanie wytrzymać tego poniżania o zaufaniu to już wg nie wspomnę. Owszem, nie byłem idealnym dzieckiem kilka lat temu, zresztą jak pewnie każdy. Mam tego dosyć, gdybym miał odłożone więcej pieniędzy to bym się wyprowadził, ale mnie po prostu na to nie stać. Nie wiem co robić, ja tak dłużej nie wytrzymam. Co o tym myślicie?