Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lifeisgood

Zarejestrowani
  • Zawartość

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez lifeisgood

  1. Hm to mam nadzieje , ze zrobi mi moja lekarka to badanie na GBS. Może ginekolog sam pobiera jak myślicie? Wizytę mam w przyszłym tygodniu. Na ostatniej mój misiek ważył 2100 gr, ciekawe ile po miesiącu będzie :)
  2. Marta a na kiedy masz dokładnie termin ???:) Mała już sporo wazy, gratulacje :)) A jakie to badania przed samym szpitalem???
  3. Ja jiz niestety kupiłam 1 bardzo duża torbę - są tam rzeczy moje i dziecka :) mąż jakoś będzie musiał sobie poradzić :D Podpisałam mu reklamówki z ciuszkami o rozm.50 i te z 56, wytłumaczyłam wszystko, do osobnych woreczków dałam czapeczki, skarpetki itd. Znowu zaraz trzeba iść spać, a dla mnie to istny horror :( nienawidzę nocy - wtedy czuje się najgorzej. Dziś przez własna nieuwagę wzięłam podwójna dawkę witamin i co gorsza - lekarstwa na serce :(((( zorientowałam się pol godziny po zdarzeniu, Ok 22.30. Oczywiście zadzwoniłam do mojego kardiologa, to zabronił się przejmować - podobno nic takiego się nie stanie, ale stres i tak jest. Ja już chyba powoli dostaje do głowy :p
  4. Skarpety dla siebie (dla dziecka skarpetki, cxapeczki, łapki niedrapki), szlafrok, biustonosz do karmienia (jest to w wytycznych mojego szpitala, ale czy kobiety chodzą w szpitalu w biustonoszach?). Ja zabieram suszarkę jeszcze:D moja siostra miała cc i myła włosy, niestety bardzo nam się przetłuszczają - już po 1 dniu, nie wyobrażam sobie nie umyć np 4 dni. W domu jak umyje rano, to wieczorem mam już bardzo tluste :(
  5. Czyli dużo zależy od samego podejścia. Choć ktoś już tu podkreślał - każda ciąża jest inna :) podobno nawet u jednej osoby. Hmmmm tak długa podróż w samotności - sama nie wiem :) ja nie jestem zbyt dobrym kierowca, wiec raczej w żadnym wypadku bym się nie wybrała... Ale gdybym umiała jeździć to chyba bym się bała tyle kilometrów na takim etapie ciąży przejechać. Chociaż... moja dobra koleżanka tak jeździła :) pokonując jeszcze więcej kilometrów.
  6. GoscMarta super napisane :) masz racje - ciąża się skończy, a potem trzeba zrobić wszystko, żeby jednak cieszyć się macierzyństwem :) Nastijka życzę Ci optymizmu i choć trochę więcej radości :* a co do torby - jestem już dawno spakowana :p ale to już wiecie
  7. Oleńka zapomniałam napisać - Ty będziesz mogła udzielać rad wszystkim ciężarnym, które zachorują ;) tak z przymrużeniem oka, echhhhh!!! Znowu choróbsko Cię dopadło, makabra...:/ A co do wód, to właśnie słyszałam, ze Żywiec , Nestle albo Primavera, ale tez dużo mam używa przegotowanej, która podobno nic nie szkodzi
  8. O matko, czyli żadnych jakichś takich objawów echhh. To ja myślałam, ze organizm daje jakoś znać ;p A gdy karmilyscie mm to jakiej wody dolewalyscir do mleka? Gdzieś czytałam, ze może być normalna z kranu przegotowana. Jeśli nie taka to źródlana, byle nie mineralna. Moja siostra nalewala specjalna kupna, ale ja sobie myśle, ze tyle mam daje przecież przegotowana :p
  9. Pewnie tak jest, ze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i tego nie da się przeskoczyć. :) Dziewczyny, które już są mamami - jeszcze raz zapytam, jakie miałyście objawy przed zbliżającym się porodem??? :D kilka dni przed jakieś były? Dzień przed?
  10. Serdecznie pozdrawiam :) dużo zdrowia!
  11. A co do porodu - niestety nadal czytam i oglądam;p teraz mnie prześladuje ta myśl, nie wiem co powie mi lekarka na przyszłej wizycie, choć wątpię, ze mój stan się polepszył (szczerze to czuje ułożenie poprzeczne dziecka, a lekarz na prenatalnych mówił, ze póki łożysko nadal będzie tak patologicznie ułożone, dziecko nie ułoży się główka w dol). No już trudno; dobrze, ze mam najbardziej „egoistyczna” grupę krwi AB, wiec w razie czego nie będzie problemów z brakiem odpowiedniej;p Skoro tyle osób rozpakowało się na innych grupach wcześniej, tak myśle o nas ;p Jakie, z Waszego doświadczenia, są pierwsze objawy zbliżającego się porodu????
  12. Grudniowa przykro mi, ze spotkała Cię taka sytuacja i życzę żywemu dziecku jak najlepiej. Państwo nie powinno pomagać tylko przy skutkach poszczepiennych, alewielu innych chorobach, których są tysiące. Co chwile się słyszy o braku refundacji jakichś leków i zdesperowane głosy matek, które musza jechać za granice i wykładać miliony, bo w Polsce np działa taki system a nie inny. Mimo to Teoje argumenty nadal mnie nie przekonuja, choć rozumiem, ze spowodowane to jest Twa rodzinna tragedia. Inne państwa wracają do nakazu szczepień, nakładają kary finansowe i zakazują chodzenia dzieci nieszczepionych do państwowych szkół. Szczepionka nie jest IDEALNYM sposobem na zabezpieczenie się przed chorobami, ale póki co najlepszym i jedynym. Nie zgodziłabym się na kontakt mojego dziecka z dzieckiem nieszczepionym, wiedzac, ze moje ma przed sobą jeszcze jakieś szczepienie. Spotkała Cię tragedia, dlatego już nie będę o tym pisac, ani tez dyskutować z kimś, kto pewnie dużo cierpienia przeżył w związku z danym tematem. Trzymam kciuki za Twoje dziecko. A tu mały, maciupenki skrót https://parenting.pl/kraje-unii-europejskiej-wracaja-do-szczepien-obowiazkowych
  13. Ja kiedyś nawet tam się udzielalam na kwietniowkach, ale one przeniosły się wszystkie na fb i temat umarł :) czytałam za to teraz o szczepionkach. Sorry, ale nigdy nie zrozumiem rodziców, którzy nie szczepią dzieci. Tyle się w życiu naczytalAm o epidemiach w historii, wspomnien ludzi , którzy przeżyli ataki ciężkiej ospy (tej, która może teraz wrócić) czy innych chorób, ze po prostu aż serce ściskało z żalu, ze żyli w czasach, w których nie było jeszcze szczepionek. Teraz jak są, to powstaje jakiś bezsensowny *****atakujący je... I nie, nie będę tolerować ludzi, którzy nie szczepią swych dzieci, bo nie mam pewności, za ich dziecku już nie jest chore, a moje może być na tyle małe, ze jeszcze nie zdąży być zaszczepione.:/ Poza tym wirusy ewoluują. Oby tylko w podręcznikach do historii za 500 lat nie opisywali naszego pokolenia jako głupiego i prawie unicestwionego na własne życzenie :p
  14. Dzięki :D przeczytałam i chyba aż tak strasznie nie było, choć spodziewałam się tragedii :D widziałam tez, ze spora cześć lutowek rozpakowała się w styczniu :)
  15. Ja chyba przeczytam :D 4,5 kg naturalnie wow... Idę szukać wątku. Ja tez mam schizy na punkcie ruchów dziecka, nawet wpadłam na pomysł zakupu aparatu do pomiaru takiego podręcznego :D ald mąż mi wybił to z głowy
  16. Acha No to przy takich nieregularnych cyklach to w sumie duża różnica. Ja dokładnie wiem, kiedy miałam owulacj*****adałam cykl u ginekologa. Moja siostra i koleżanka miały tak, ze już leżały czekając na naturalny poród, a tetno zanikło i szybko cesarka. Podobno nawet nie ma chwili, żeby myśleć, bo od razu wiozą. Ja jedynie boje się tego krwawienia, które może nastąpić przez przodujące łożysko ;/ wyobrażam sobie, jak krew zalewa mnie i dziecko brrrrr choć z drugiej strony mamy XXI w.i medycyna jest tak rozwinięta, ze powinni dać sobie radę (tak mówił mi lekarz na prenatalnym, ze to nie jest coś, z czym oni nie potrafią sobie poradzić).
  17. Second myslisz,ze urodzisz az miesiac wczesniej?:) Mi tez sie przesuwal caly czas termin, z 2maja na 25 kwietnia itd., ale moa lekarka mowila, ze trzymamy sie terminu z miesiaczki. Lekarz na usg prenatalnym tez mi mowil,ze dziecko bardzo szybko rosnie, ale czesto jest tak, ze tempo wzrostu sie zmienia. Mojej kolezanki dzuecko bylo bardzo duze i urodzila w terminie 4,5 kg;p oczywiscie przez cesarke:) A i jeszcze caly czas sie mowi o marginesie bledu - przy wiekszym dziecku chba do pol kilo siega. Jednej dziewczynie, ktora ze mna lezala w szpitalu mowili, ze dziecko wazy 2800, a urodzila sie 3200 chyba:) Mojej kolezance tylko jeden lekarz powiedzial,ze daje dziecku 4,5 kg, wg innych tak do 4 kg, urodzil sie 4,5:) Co do mojej cesarki, to kurde ja sie boje przez to lozysko:/ Boje sie, ze sie wykrwawie lub dziecku cos sie stanie. Wolalabym byc w normalnej sytuacji i nawet miec ten naturalny porod, choc po tym co w sotatnich dniach czytalam o naturalnym to tez az ciary mnie przechodza ;p Ogladalam nawet na youtube porody naturalne i przez cc
  18. Ja spakowalam Octenisept na kikut pepowinowy tak na wszelki wypadek:) choc podobno tam gdzue rodze, to dla dziecka tylko pampersy, mokre chusteczki, ciuszki od drugiego dnia i ewentualnie (jesli ktos chce) to rozek,ale przewaznie szpitalne daja. Ja moj spakowalam i tetrowe pieluchy tez:) juz za 3, 4 tyg bede miala cesarke (w 38 lub 39 tyg.), bardzo dobrze - im szybciej tym lepiej.
  19. Tez sobie czytam marcowki i aż mi krew zmroziła opowieść mamy, która miała 30 godzin skurcze i jak to określiła rozpruty brzuch boli mniej niż porodowe skurcze :p Ja jeszcze ok.miesiaca i dobrze, tez już chce, żeby się to wszystko skończyło ;p
  20. Olkus a jestes pewna? Bo teraz troche poczytalam i z tego wynika,ze ogolne to juz w tych czasach ostatecznosc i ze nawet moze przeniknac do dziecka (podobno raczej sie je wykonuje, jak jest zagrozenie zycia matki lub dziecka i trzeba OD RAZU operowac, bo dziala natychmiast). Ja to raczej zewnatrzoponowe albo podpajeczynowkowe, zaufam raczej w tej kwestii lekarce:) W ogole zobacze, co mi powie 4 kwietnia, jestem naprawde bardzo ciekawa:)
  21. Ja jeszcze nic nie wiem, na razie staram się nie myśleć, mam jeszcze miesiąc :D boje się tego tematu, bo ostatnio mnie nastraszyla lekarka, choć pewnie na kolejnej wizycie dowiem się kolejnych rewelacji :D a jakie znieczulenie lepsze?
  22. Ciekawe ile się płaci za taka cesarkę, tzn ile bierze w łapę :) a jaki miałaś pierwszy poród ??:) Ja bym z kolei chciała , żeby mi się to nieszczęsne łożysko podniosło i żebym mogła naturalnie rodzic, a nie przez cc;) jeszcze jest szansa, choć nikła i chyba by się musiał cud zdarzyć. Boje się bardzo cięcia łożyska, masakra. Co do torby- już prawie w 100% spakowana, teraz tylko kapcie dorzucić i suszarkę. :D
  23. A wspominałaś mu coś o tej cytomegalii? Czy sam zaproponował? :) Ja na kolejna standard - mocz i morfologia :) Dziewczyny to się zgrałyśmy z tym 4 kwietnia hehe :) Olkus oby tym razem Cię minęło przeziębienie!!!! Mamy, które jiz karmiły - jakie mm podawalyscie maluchom???
  24. Dziwna sprawa z tą prawą stroną, bo mnie też przeważnie boli po prawej. Np. pachwiny z prawej strony;p
  25. Niektore mamy mowia, ze dzieci popijajace z cyca wystarczy przylozyc i juz :D gdy spi z mama. Racja z tym, ze kazda mama jest inna :) Ja tez wolalabym odkladac do lozeczka, bo znajac moje fobie, to nie przespalabym minuty, bojac sie, ze przygniote malego. Ciekawe jak moj bedzie maluszek zachowywal sie w nocy. Rzeczywiscie macie zlote dzieci, mojej siostry to wyl cala noc:D
×