Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lifeisgood

Zarejestrowani
  • Zawartość

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez lifeisgood


  1. Ojjj,to podziwiam, naprawde:) mnie ktos z kolei mowil,ze najlepiej naciac, bo ja samo peknie, to moze peknac az do o***tu a potem rozne nieprzyjemnosci... W ogole juz nasluchalam sie troche tych historii...Zawsze jest ryzyko w jedna albo w druga strone:) Kurcze ja etz sie boje...Tak mowilam sobie: byle do bicia serca...Jak juz bilo to: byle do kolejnego USG! Potem: byle do USG prenatalnego... I niby juz bylam spokojna,a teraz i tak sie martwie i chcialabym juz ruchy poczuc,zeby byc naprawde pewna,ze jest tam...:)

  2. Hmmmm No w sumie najczęściej właśnie w pozycji leżącej występują te problemy z nogami :) fajnie, ze już macie swoje pociechy. Czy rzeczywiście jest tak, ze o 2 ciąże już nie ma tak mocnego strachu jaj o 1??? Ciekawi mnie tez, czy podobnie przychodzicie wszystko?:) Czy raczej inaczej trochę?:) Ja nie zauważyłam wahań nastrojów u siebie, oprócz chwil nerwowości, w których miałabym ochotę przywalić mojemu mężowi ;p Naprawde czasem walczę ze sobą, żeby mu czegoś nie zrobić albo głupiego nie powiedzieć.:p Hehe... No to nic dziwnego Nastijka, ze takie imiona wybrałaś :) Bardzo ładnie brzmią, miłe dla ucha:)

  3. SecondWind to ja od Michala:) mi i mezowi bardzo podoba sie to imie, mamy same mile skojarzenia i nie jest zbyt wymyslne czy tez staromodne, ale to juz kazdy ma swoj gust - taka prawda. A o gustach sie nie dyskutuje:) Kolejne USG mam 4 grudnia i zobaczymy, mam nadzieje,ze sie potwierdzi teza o dziewczynce:)) Moj maz tez liczyl na syna, nie ma co ukrywac. Ale cieszy sie na mala corcie:) Nastijka nie przejmuj sie, daj mu odetchnac:) Oni (faceci) nie czuja tego tak,jak my:) My CHYBA damy na imie Karolina (choc slysze sie nieraz, ze imie dlugie, ze dziecko bedzie mialo problem z wymowa, a zreszta co mnie to:D)... Kazdemu podobaja sie inne imiona. Nam jeszcze Julka sie podoba i Alicja, ale tyle teraz malych Julek i Alicji biega, ze zrezygnowalismy:)

  4. Nie mam zagrożonej, po prostu zauważyłam, że co lekarz, to ma inne zdanie co do witamin:) Mi akurat powiedziała,że mam brać to i to...Wiem, że inni uważają,że tylko jedno w zupełności starczy;p a z tą luteiną to było tak, że lekarz przepisał mi zaraz po owulacji (miałam cykl ściśle obserwowany; wysoka prolaktyna i mniejsze prawdopodobieństwo w ogóle zajścia w ciążę - jestem i tak w szoku, że się udało), więc jak się okazało, że przechodzę owulację to "do działania' i luteina:) Luteina bardzo pomaga zagnieździć się zarodkowi.A potem już przyjmowałam dalej dla świętego spokoju;p teraz już mam z niej schodzić, no ale nie też od razu tak drastycznie:) Schodzę już też z kwasu foliowego,po prostu mam jeszcze w opakowaniu,to lekarz mówił, że spokojnie dokończyć... Kupiłam tę Pregnę Plus i nie powiem - drogi interes... prawie 50 zł za 30 tabletek://

  5. Dziewczyny, a jakie witaminy przyjmujecie? Ja bralam Femibion 1, ale od jutra zaczynam brac Pregne Plus, lekarz mowil,ze najlepsza. Koncze tez jeszcze opakowanie kwasu foliowego. Poza tym od poczatku ciazy przyjmowalam luteine 100 dwa razy dziennie; teraz mi zostalo troche ponad opakowanie. Lekarz kazal to jedno, ktore sie konczy, brac jeszcze 2 razy dziennie, a potem schodzic juz raz dziennie to ostatnie opakowanie.

  6. Do nub theory nei wiem, lekarz nic nie mowil o zadnych wypustkach poziomych czy sterczacych ;p po prostu niechetnie bardzo stwierdzil: niecale 80%-dziewczynka... ;p Ja za tydzien ide juz na zwolnienie, bo czesto jestem przeziebiona, lapie wszystko, wiec nie bede ryzykowac...:) kolejna wizyte mam w grudniu, zobaczymy czy dzidzia ladnie pokaze juz narzady plciowe i bedzie 100%:)

  7. Tak, pierwsza:) musisz sama zadecydowac, ja bylam zdecydowanie na NIE. Kazdy ma swoje zdanie na ten temat :) To dxroga sprawa, fakt..Ale nawet nie o to juz chodzi, tylko o mozliwe zamieszanie i pytania juz do konca ciazy...Ja bym raczej nie wytrzymala z taka swiadomoscia, a tej amniopunkcji tez bym nie wykonala,bo jest mozliwowc poronienia przy niej...

  8. Ja płaciłam 250 zł właśnie za samo USG genetyczne. Ale to decyzja indywidualna każdej matki:) Jedni wolą mieć pewność, inni nie chcą niepotrzebnych stresów... Ja z reguły jestem panikarą i wszyscy, łącznie z moją ginekolog,mi to odradzali. Lekarz na miejscu informował mnie o testach i o tym, że mam jeszcze tydzień na zastanowienie się... Powiedziałam mu, że to przemyślę, już wiedząc, że nie chcę:) Nawet na kafe był długi wątek o tych badaniach(chyba coś w stylu: po co lekarze proponują test pappa jak jest niewiarygodny) i o tym, jak kobiety były informowane o możliwości downa a wszystkie dzieci były zdrowe. Były nawet na kafe przypadki, w których kobietom nie wychodziło żadne wielkie prawdopodobieństwo, a dzieci urodziły się chore. Także to nie do końca takei miarodajne:)
×