Witajcie Kochane :) Mam do was pytanie.
Zacznę od tego, że od dawna zastanawiam się, czy nie zmienić czegoś w swoim wyglądzie. Konkretnie chodzi mi o kolor włosów. Kolor mam swój naturalny (taki ciemny blond). Ewentualna zmiana miałaby polegać na zmianie odcienia na nieco jaśniejszy blond (mało radykalna zmiana :D). No i tu właśnie napotykam problem. Chcę, ale trochę się boję efektu. I wpadłam na pomysł, żeby na początek (zanim zdecyduje się na koloryzację u fryzjera) spróbować z szamponetką lub szamponem koloryzującym. Jeśli będę wyglądać nie najlepiej, to przecież po kilku myciach kolor powinien wrócić do naturalnego. Co myślicie o takim rozwiązaniu?
Dodam, że moje włosy są nieco zniszczone i lekko "sianowate"
Pozdrawiam Was :)