Jestem w związku 4 lata z przerwami, wyjechałam za granicę żeby trochę zarobić i odpocząć od wszystkiego. Spieprzyło się między nami odkąd wyjechałam. Sama nie wiem czy kocham, on twierdzi ze tak ale uważam że chyba on nie wie co znaczy to słowo. za 2 miesiące mam wracać bo znalazł mieszkanie dla nas, a ja nie wiem czy to ma sens. Mentalnie ciągle próbuję szukać szczęścia gdzie indziej, nie zdradziłam go ale nie wierze że on da mi to czego potrzebuje. Co mam robić?