SlaskiPan98
Zarejestrowani-
Zawartość
11 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez SlaskiPan98
-
Cześć wszystkim, Mam niespełna 25 lat i bardzo dużo pracuję. Mój Ojciec nie był wzorem pracownika - nie chciał pracować, był na wiecznym bezrobociu a dom utrzymywała moja mama. Kiedy skończyłem szkołę, dosyć długo byłem na bezrobociu aż wreszcie udało mi się dostać pierwszą pracę. Okres bezrobocia wspominam jako najgorszy w swoim życiu. Czułem się jakbym był nikim, wstyd mi było przed samym sobą i przed rodziną, bałem się że będę jak mój Ojciec. Później dostałem etat w innej pracy a w pierwszej zostałem tylko "doraźnie". Problem w tym że z czasem pracowałem coraz więcej i więcej co dostrzegło otoczenie i zaczęło wykorzystywać kładąc na mnie naciski żebym jeszcze więcej pracował bo brakuje ludzi. Aktualnie pracuję między 75 a 90 godzin tygodniowo. Zawalam relację z bliskimi, z przyjaciółmi..Umawiam się i nie przychodzę bo jak wreszcie wrócę do domu z pracy to zasypiam na siedząco.
-
Cześć, Od dłuższego czasu z przerażeniem obserwuję to co się dzieje w naszym kraju i szczerze podziwiam ludzi, którym raty kredytów skoczyły o kilkaset złotych. Ja pracuję po 60 godzin tygodniowo (umowa o pracę i dodatkowo umowa-zlecenie) i jak widzę raty kredytów hipotecznych to nie wiem czy kiedyś będę miał swoje mieszkanie. Śmiem wątpić, czy stać mnie na kredyt hipoteczny, jeśli wziąłbym 200 000 zł na 25 lat, musiałbym oddać aż 510 000 zł. To prawie 3 razy tyle... To chore, kredyty hipoteczne zawsze były bardzo drogie a państwo zamiast wspierać biednych obywateli, daje dodatkowo zarabiać złodziejskim bankom. A oprocentowanie lokat jest na tak śmiesznym poziomie, że nie opłaca się trzymać swoich oszczędności w banku. Już zaczynam na poważnie myśleć o wyjeździe do Niemiec na produkcję i oszczędzanie w euro, powrót za kilkanaście lat i kupno mieszkania za gotówkę. To, co się dzieje w tym kraju to jest dramat, za niedługo będziemy je**ć po 16 godzin dziennie a i tak nie będzie nas na nic stać....
-
Jak radzicie sobie przy tych wzrostach stóp procentowych?
SlaskiPan98 odpisał SlaskiPan98 na temat w Dyskusja ogólna
Niezaprzeczalnie masz rację, nawet powiem więcej - to samobójstwo ekonomiczne. Ja też mam oszczędności, ale inwestuję je na razie w siebie (kursy zawodowe, dodatkowe uprawnienia) i 1/3 mieszkania po Tacie (pozostała część należy do rodzeństwa), a więc jakieś około 50 000. Na razie popracuję jeszcze trochę w kraju, odłożę jeszcze jakąś gotówkę, może coś na przestrzeni najbliższych lat drgnie na rynku mieszkań, chociaż obawiam się, że będzie tylko gorzej. Inwestycja w nieruchomość to dobry sposób ulokowania gotówki zwłaszcza gdy inflacja jest na tak ogromnym poziomie :/. -
Jak radzicie sobie przy tych wzrostach stóp procentowych?
SlaskiPan98 odpisał SlaskiPan98 na temat w Dyskusja ogólna
Niezaprzeczalnie masz rację, nawet powiem więcej - to samobójstwo ekonomiczne. Ja też mam oszczędności, ale inwestuję je na razie w siebie (kursy zawodowe, dodatkowe uprawnienia) i 1/3 mieszkania po Tacie (pozostała część należy do rodzeństwa), a więc jakieś około 50 000. Na razie popracuję jeszcze trochę w kraju, odłożę jeszcze jakąś gotówkę, może coś na przestrzeni najbliższych lat drgnie na rynku mieszkań, chociaż obawiam się, że będzie tylko gorzej. Inwestycja w nieruchomość to dobry sposób ulokowania gotówki zwłaszcza gdy inflacja jest na tak ogromnym poziomie :/. -
Jak radzicie sobie przy tych wzrostach stóp procentowych?
SlaskiPan98 odpisał SlaskiPan98 na temat w Dyskusja ogólna
Niezaprzeczalnie masz rację, nawet powiem więcej - to samobójstwo ekonomiczne. Ja też mam oszczędności, ale inwestuję je na razie w siebie (kursy zawodowe, dodatkowe uprawnienia) i 1/3 mieszkania po Tacie (pozostała część należy do rodzeństwa), a więc jakieś około 50 000. Na razie popracuję jeszcze trochę w kraju, odłożę jeszcze jakąś gotówkę, może coś na przestrzeni najbliższych lat drgnie na rynku mieszkań, chociaż obawiam się, że będzie tylko gorzej. Inwestycja w nieruchomość to dobry sposób ulokowania gotówki zwłaszcza gdy inflacja jest na tak ogromnym poziomie :/. -
Bo mam odłożone 6000 zł,ale są różne metody korekcji,a co za tym idzie różne są i koszty. Ile płaciliście za korekcję??