Witam. Doszło do tego , że mam dylemat życia i naprawdę nie wiem co mam zrobic ze sobą. A raczej w co zainwestować siebie i pieniądze. Wiem że jest tu was dużo i są też doświadczone babki, więc bardzo was proszę o poradę, moze sie dla was to wydac dziecinne, ale coz naprawde nie wiem co mam ze soba zrobic. Otóż będę pisać maturę i chce się dostać na pielegniarstwo. U mnie w miescie jest tylko stacjonarne, a chcę się wyprowadzic wiec pomyslalam że mogłabym w coś zainwestowac i dorabiac sobie :) Otóż zastanawiam się nad kursem przedłużania rzęs. Rozmawiałam z dobrą instruktorkom i podobno jesli sie naucze jest na to popyt wiec te pare groszy mozna zarobic, jeden kurs 1:1 to 1600 zł + łóżko, lampa i taki zestaw startowy. Z drugiej strony moją pasją od zawsze była fotografia.. ale wiadomo że to bardzo drogie hobby. Miałam bardzo dobry aparat i obiektywy z tym ze zostalam okradziona. Wiec gdybym chciala zaczac od nowa w gre wchodza raty na lustrzanke pelnoklatkową to koszt ok.6000 nowa, na raty teraz jst za 130 zł wiec nie tak zle, no i reszta dokupilabym jakies obiektywy juz za pieniadze. Chociaz wiem ze na fotografii w tych czasach ciezko sie wybic.. co myslicie ? Póki mam jakies odlozone pieniadze i plan zeby sie realizowac chcialabym przeznaczyc to na ktores z tych dwoch . Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie :)
