Mi akurat ta covidowa izolacja bardzo sluzy!
Jak sie okazalo- nie jestem tak towarzyska jak ie swiatu wydaje!
Kocham samotność, a ludzi kocham tych z ktorymi czuje sie naprawde bezpiecznie i faktycznie- wtedy jestem dusza towarzystwa!
Jak trzeba sie bylo zamknać w domu to zauwazylam, że spotkania na zoomie czy skype bardzo sie u mnie sprawdzaja.
Albo z przyjaciolka na laczach gotowalam obiad, albo z kumplem wieczorem pilam piwo, a jak mialam dosc poprostu mowilam, że musze odpoczac od gadania i minute pozniej moglam juz byc w lozku- gdzie chcialam byc. Jasne, ze kontakty z ludzmi sa potrzebne, ale takie kontakty w internecie tez sie bardzo sprawdzaja. A jak mialam nadmiar czasu to zaczelam sie odzywac do ludzi, z ktorymi nie mialam kontaktu od lat- wiec przypomnialam o sobie kilku osobom- polecam:)