Chi
Zarejestrowani-
Zawartość
1874 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Chi
-
haha :) Chodzę do sauny i biorę do tego zimne prysznice :) To pewnie też jakoś pomaga :)
-
Nie choruję, więc nie potrzebuję stosować szczególnych metod na niechorowanie :D Ale pisz, pisz, dużo tu Pań, może któraś zastosuje rady w razie ataku wirusów ;)
-
Zgadzam się z teorią, że jesteśmy tym co jemy. Ja nie choruję, a mam do czynienia z chorymi ludźmi co chwila, zwłaszcza teraz. Przestałam chorować od kiedy piję soki z warzyw. Poza tym większość z tego co jem to jednak warzywa i w niewielkiej ilości owoce. No ok, są dni, gdzie tych warzyw jest mniej ale mimo wszystko globalnie to są w przewadze. Co jeszcze ? Kiszonki. Robię zakwas z buraków, kiszę ogórki i kapustę. Tak. Zdecydowanie jesteśmy tym co jemy. Ptyś kup sobie wyciskarkę. To będzie najlepsza inwestycja w Twoim życiu :) Szklanka soku z marchewki dziennie i zapomnisz co to "słaba odporność" p.s. na dzień dobry to bym Ci radziła wyrzucić z szafek wszystkie puszki ;) zamień kukurydzę z puszki na ogórki kiszone najlepiej z cebulą w formie surówki do obiadu.
-
No nie wiem, ja nie stosuję takich metod Kapitanie :P
-
Dzień dobry i dobrego dnia :) Ptyś a Ty nie za często chorujesz ? Czosnek, cebula ciepłe skarpety i do łóżka;) o żadnej sety na litość :D x Ho ? To ja zamiast Chi podpisałam się Cha i przeprosiłam, za zagapienie się na jej posty i mój wieczny pęd nie wiadomo gdzie. x Co do rewelacji, to nie mam nic do przekazania. Wa wa jak Wa wa bez zmian. Szkolenie świetne chociaż tyłek mnie bolał od siedzenia. Byłam na fajnym Chińczyku ale w Jankach :D x Poszłam na Marvelowską "Czarną Panterę" co by sobie zresetować głowę. Nie leciałam tylko tłukłam się pociągiem. Nieprawdopodobne ale Lot odwołał lot z przyczyn technicznych o drugiej w nocy. Z jednej strony dobrze, że znaleźli awarię na ziemi bo w powietrzu mogłoby być kiepsko z drugiej, są kompletnie niepoważni. Straciłam przez nich praktycznie trzy moduły z czterech pierwszego dnia, bo pociąg miał ponad godzinny poślizg. Dlatego na pewno nigdy więcej nie powierzę im swojego czasu. Wyjazd na niezobowiązujące zakupy do wawy ? Ok. Odwołają to trudno, ale jakieś istotne sprawy, terminowe ? Pociąg, albo samochód. LOT traktuje pasażerów niepoważnie. :)
-
I tym pozytywnym akcentem, dobrej nocy dla Was :)
-
No tak. O tej porze już nie ma do kogo pożartować. Ech :) Spokojnej nocy i wszystkiego dobrego :) Paryż na dobranoc :) https://youtu.be/haN_ayqYsSo
-
Zbyt duże chcesz mi przypisać znaczenie Ho, a może raczej masz nadzieję, że wezmę odpowiedzialność za Twoją "grzeczność" ? Nie.... nie chcesz chyba, żebym była Twoim alibi ? :P Otóż oświadczam, że to, że coś tam o Tobie wiem, w żaden sposób mnie do tego nie zobowiązuje. Rób co chcesz i nie zwalaj na mnie haha ;) :D
-
https://youtu.be/u1s8vfihMbA
-
A nie, przepraszam jeszcze Paroles :) Uwielbiam w każdej polskiej interpretacji a trochę ich było :) no to po raz pierwszy ... https://youtu.be/HO1B6y00F5w
-
To jest chyba najbardziej znany francuski kawałek na świecie ;) https://youtu.be/k3Fa4lOQfbA Ślimaki mi nie smakowały, ale to pewnie znowu wina tych kiepskich knajp do których chadzam :( ;)
-
Pod warunkiem, że sama pilotuję ;) Żartuję. Ja nie wiem. Mam problem z oddawaniem odpowiedzialności, dlatego np. nie nadaję się też na plecaczek na motocyklu. A w samochodzie jako pasażer czuję się jak hm... no lekko nie na miejscu :)
-
Francuskie rogaliki tak, ślimaki i żabie udka nie :( Paryż raz ;) https://youtu.be/5ag9MWsuWtg
-
Przepchnę Oryginałem https://youtu.be/KUXGVfmrEN4
-
Cugowski też daje radę, chociaż wygląda tu tak młodo, że szok
-
Święte słowa :) To ja dołożę francusko polską przeplatankę Garou mmmrrrr ;) https://youtu.be/HbgLVIBTrvM
-
Sorry Boys dawno nie grałam https://youtu.be/kyZM5IxZ_SU :)
-
Cha cha cha :D :D Spoko. Wszystko rozumiem. Znaczy nic nie rozumiem. To idę dalej do roboty. Jutro testuję nasze lokalne linie lotnicze. Trzymaj kciuki za mój samolocik. :)
-
W Amsterdamie oczywiście sery i ciastka z maryśką i dropsy z maryśką i maryśka ;) Chociaż ja ani ciastek, ani samej Maryśki nie lubię. Za to lubię spacerować wśród kanałów i oglądać przepiękne kamienice. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam dotrę.
-
Rozumiem. W takim razie tylko pozazdrościć. :)
-
https://youtu.be/0T6gz_XuEnU
-
uuuu malkontent. :O Idę pod prysznic. Nie chcę się zarazić, wystarczająco dostałam w kość w tym tygodniu.
-
Generalnie chyba nie jestem zbyt wymagająca, smakuje mi to co tam podają chociaż szczegóły zalezą od tego na kogo w kuchni się trafi. Bywa lepiej albo "mniej kolorowo". Przyjaciel z którym tam byłam, żyje od lat w Chinach, Korei, Japonii i hmm... stwierdził, że to nie to, ale ja nie wybrzydzam, bo jakim cudem ? Mam porównanie do innych knajp w Polsce albo do aaaa kupiłam kiedyś sushi w markecie w Amsterdamie i zjadłam w kilometrowej kolejce do muzeum Van Gogha. Sushi było strasznie smutne, do muzeum nie dotarłam, bo nam się czas i cierpliwość skończyła. Następnym razem mam nadzieję :)