słomka88
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez słomka88
-
bedemama dzięki za odpowiedź. Mnie dziś i wczoraj boli brzuch jak na okres... ale jakoś nie zauważam, żeby to miało jakiś charakter skurczowy (tak mnie bolało też na początku ciąży). Mam nadzieję, że to nie oznacza złych rzeczy... Bedemama a może już masz dzidzię obróconą skoro wczoraj coś takiego czułaś :)
-
A to się nie chce pokazać mamie :D Meeg co u Ciebie? Dobrze pamiętam, że w środę miałaś wizytę? I jak sytuacja? Dziewczyny mam do Was pytanie, bo Wy jesteście już kilka tygodni dalej ;p Powiedzcie mi czy wy też macie taki obolały brzuch na dole? Tzn jak idziecie to czujecie taki troszkę ból? Nie mówię o skurczach tylko takim sporym dyskomforcie? Pytam, bo dawno mnie brzuch nie bolał, od dwóch dni bardzo się oszczędzam a jednak pobolewa. No i jeszcze jedno pytanie: czy wszystkim Wam twardnieje brzuch? Długo nie wiedziałam jak to wygląda, ale teraz już niestety wiem. I jak zacznie to tak sobie twardnieje pewnie przez godzinę albo dwie co jakiś czas (nawet jak leżę)... To moja pierwsza ciąża i nie wiem z czym to się je :p a do lekarza idę dopiero za ponad dwa tygodnie, żeby go wypytać. Nie wiem kiedy powinno się reagować a kiedy jest norma?
-
Ja dziś mam kiepski dzień... Boli mnie podbrzusze, nie wiem czy skurczowo czy nie. Nie jest to ból nie do wytrzymania ale całkiem konkretny. Nie wiem czy to sobie macica się rozciąga czy powinnam reagować. Leżę. Może to też od jelit, bo czuję że chcę do toalety ale jak idę to przechodzi. Chyba za bardzo schizuję dzisiaj.
-
Laura to super, że się przeprowadzacie :) odnosiłam wrażenie, że nie najlepiej się czujesz w tym nowym miejscu (może błędne). Ale sobie na ostatni trymestr rozrywkę wymyśliłaś hehe Upał niesamowity a dopiero 11:00 :/ ja jestem z tych, które uwielbiają taką pogodę, ale teraz czekam aż się ochłodzi... Wózek już nie trzeszczy i już jestem zadowolona :) stoi i przypominam o tym, że... no właśnie... że zostaniemy rodzicami. Dociera coraz bardziej i stąd strach coraz większy ;p
-
Zbliza się wieczór i już zaczynam się stresować co zrobię jak znów poleci krew po globulce... zeświruję w końcu chyba :D W ogóle jakoś mi smutno, wszyscy gdzieś sobie wyjeżdżają na długi weekend, a moj mąż nie dostał wolnego... a pojechałoby się do teściów nad morze :( szczególnie mi szkoda, bo taka piękna pogoda :(
-
Mam nadzieję, że WD40 da radę :D Mój mąż już zaczął wczoraj, ale pewnie jutro na spokojnie będzie to ogarniał :) No dokładnie taki wieczór pewnie dziś przede mną, że będę biegała co 5 min do toalety sprawdzić czy już ok... Madera daj znać co u Ciebie... no chyba, że nie masz siły pisać, wszystko rozumiemy.
-
A wagą się nie przejmujemy Kobietki, już Wam powiedziałam, że zrobię treningi online i zrzucimy heheh
-
ooo! odwiesiło się :D Kobietki co ja znów za wieczór miałam :D możecie mnie nazwać największą panikarą - odwiedziłam już po raz drugi w tej ciąży izbę przyjęć :/ tym razem poleciała mi krew, po aplikacji globulki... krew czerwona najnormalniejsza... więc się ubrałam i heja do szpitala. Na szczęście okazało się, że to znów kwestia śluzówkowa i że z szyjką okej... ale co się znów strachu najadłam to moje. Już jestem chora jak pomyślę o tym, że wieczorem muszę zaaplikować kolejną globulkę :/ wiecie co... ciążę mam niepowikłaną tak naprawdę a cały czas w stresie. No ale krwi jak mówią nie można bagatelizować, nawet mój mąż wczoraj się zestresował. Dziś dzwoniłam do mojego lekarza (bo na wypisie dostałam informację, że powinnam się dziś zgłosić na kontrolę do lekarza prowadzącego albo do przyszpitalnej przychodni) i powiedział, żebym się uspokoiła i nie ma sensu żebym przyjeżdżała, a gdyby sytuacja się powtórzyła dziś wieczorem przy globulce to też na spokojnie. Łatwo im wszystkim mówić :( krew leci a ja na spokojnie mam sobie pójść spać? no jasne... do teraz jeszcze coś tam leci, ale to pewnie pozostałość po wczoraj... Ja wiem, że w porównaniu do komplikacji, które mają niektóre z was to nic, ale stresuje jednak niestety :( Pozdrawiam Was!
-
coś mi się wydaje, że znów przy zmianie strony się zacięło... :/
-
Meeg powiem Ci tak... ja mam termin na samiutką końcówkę sierpnia i planuję powoli zacząć prac gdzieś na początku lipca., najpóźniej w połowie lipca. Po pierwsze z tego właśnie względu, że żadna z nas nigdy nie wie kiedy urodzi, ale po drugie po to, żeby nie robić tego na ostatnią chwilę w nerwach po 10 godzin przy żelazku w upałach. Nie wiem też ja będę się później czuła, jedynie domyślam się, że lepiej nie będzie ;p wtedy też zabiorę się za wszelkie kosmetyki dla dzidzi, akcesoria, i za te pierdoły dla siebie typu podkłady. a reszta kiedy zabiera się za już typowe przygotowania?
-
Madoro Ty to masz przeboje z tym L-4! Ja też miałam akurat zmianę pracodawcy i załatwili to jednym mailem do Pani z Zusu... Mam nadzieję, że chociaż w tym zusie wpuszczają Cię bez kolejek ;) Inga - Ty nasza lipcówko! Ale będziemy Ci tu wszystkie zazdrościć, że już masz bobaska, a my się jeszcze kulamy ;p Byłam u lekarza, zasugerowałam posiew, powiedział, że nie trzeba, bo w ciąży to naprawdę typowe, że mam takie infekcje. Zapisał jakieś nowe leki i powiedział, że mam się nie martwić, bo nie dzieje się nic złego (w sensie chyba chodziło o to, że to drobne infekcje), Nie wiem... wkurzyłam się bo nie rozumiem dlaczego nie chce mi tego posiewu pobrać... przecież to ja za niego płacę. Wydaje mi się, że chodzi mu o to, że dziś pobierze posiew, podleczymy, ale i tak za chwilę będzie to samo... no nie wiem co myśleć. Mówił też, że mam się nie martwić, bo dziecko jest bezpieczne. Zapytałam tez o to kiedy trzeba reagować... w sensie plamień i krwawień. Powiedział, żre takie plamienia jak ja mam to nic groźnego, jestem pod stałą kontrolą, wszystko ma związek z błoną śluzową pochwy, że szyjka szczelna i okej wszystko. Reagować szybko trzeba na krwawienie, żywą krwią... albo gdyby plamienie bardzo się nasiliło. Troszkę mnie uspokoił, chociaż przyznam, że wolałabym ten posiew mieć jednak zrobiony. Mała waży 1100g :) a ja jak się okazało do teraz przytyłam 10 kg (coś ostatnio źle policzyłam ;p) Czy Wam lekarz teraz na tym etapie mówi o terminie porodu na podstawie usg? Mój zawsze porównuje z OM. Z miesiączki mam na 29 sierpnia, a z usg na 21 sierpnia. Dobrej i spokojnej nocy Wam wszystkim dziewczyny!
-
Dokładnie Meeg! Ja się ciągle nakręcam, a tak naprawdę nic poważnego się nie dzieje. Od dziś zmieniam nastawienie, nie czekam na złe, ale na dobre rzeczy i cieszę się z każdego niepowikłanego dnia. Meeg a w którym tygodniu rodziłaś swoje dzieci? Z tego co pamiętam Madoro jeszcze urodziła wcześniaka w chyba 35 tygodniu prawda?
-
mandarynkaa przyzwyczaiłabyś się do tych plamień :D aczkolwiek jak się nasilają to zaczyna mnie to niepokoić ;) wczoraj na przyklad zastanawiałam się czy nie jechać na IP :D Dziewczyny ja dyszkę z przodu miałam dwa tygodnie temu ;p to co będzie dzisiaj :D
-
Bedemama a co się stało, źe zmieniasz lekarza? Ja dzisiaj idę do mojego i jak mi noe zrobi posiewu to tez się nad tym zastanowię. Ja rozumiem, że stany zapalne w ciąży są częste, ale u mnie doszło do tego, że plamię nawet podczas brania leków... efekt jest taki, że chodze zestresowana no co mi sie kolor zmieni to sie zastanawiam jaki ma to zwiazek z krwią i czy nie powinnam jechać do szpitala....także nie za fajnie. Opowiedz dlaczego zmieniasz lekarza :) Meeg a skurcze masz bolesne? Czy tylko sie napinasz? Bezbolesne chyba mogą sie pojawiac... Co u reszty dziewczyn? Madera jak u Ciebie? Co po kontroli szyjki?
-
Meeg i co u Ciebie? Jak plamienia? Ja właśnie zaczęłam konkretniej znów plamić... też na brązowo i zastanawiam się czy coś z tym zrobić... ja jestem panikarą... i najchętniej pojechałabym do szpitala... ale jutro mam wizytę u swojego lekarza. Także jeśli się nic nie rozkręci to już chyba poczekam. Co u Was kobietki?
-
Madoro to wyzej to nie ja jakby co. Ja dzisiaj sie wybieram do mamy na cmentarz a potem jedziemy do mojego taty :) pogoda super, fajny dzien sie zapowiada. Ale najpierw musze troche posprzatac- jestem strasznym leniuchem i cos nie moge sie zmusic :D
-
Meeg co u Ciebie? Skoro brąz to może infekcja? (Ja specjalistka Ci to mówię- znam już chyba wszystkie kolory świata na majtach) :D który masz tydzień? Nie nastawiaj się nam tak pesymistycznie kobietko!!!! Nie raz słyszałam o krótkich szyjkach przez pół ciąży a poród po terminie! Nie ma tak szybko, jeszcze się pomęczysz ;) uśmiech przyklejamy i koniec! A co u reszty słoników? Nie gniewajcie się, że użyłam tego określenia. W tych upałach chyba każda z nas ma coś ze słonia :D u mnie zapowiada się burza albo deszcz... może będzie lepiej. Dziś miałam kryzysowy dzień, byłam na chwilę w biurze w odwiedziny, potem miałam jechać do siostry zająć się jej dwójką dzieci, ale skapitulowałam. Słabo mi było jakoś... podziwiam te z Was, ktore już mają dzieciaczki i to ogarniają w słoniowatym i gorącym okresie ;) Dziś.mi się śniło, że prowadzę zajęcia fitness, w klubie w którym pracowałam przed ciążą.:D miałam w tym śnie taki płaski brzuch ;D przy serii brzuszków się obudziłam z napiętym moim korbolem :D nie wiem czy chciałam brzuszki robić przez sen? :D echhh no nie żebym narzekała, ale za fitnessem tęsknię trochę... :)
-
MiaWillson nowy czy używany? Nie ogaraniam która z Was na jaki się decyduje :)
-
Ja właśnie przeglądam ciuszki, które dostałam od sąsiadki. Będę musiała zabrać się za posegregowanie ich rozmiarami... ale będziw roboty :D
-
A no i zapomnialam o jeszcze jednej babie, ktora nie chciala mnie przyjac wczesniej i szybko mnie zapytala z czym przyszlam i jak to stwierdzila " skoro nie ma pani aktualnych badan zaden neurolog pani nie powie czy mozna rodzic". Z tym ze ona byla jakas dziwna i ogolnie krzyczala na mnie, ze nie ma miejsc na nfz a ona ma gdzies ustawe, w ktorej jest zapis, ze powinna mnie przyjac w ciagu 7 dni jesli jestem w ciazy.
-
Meeg dzięki Kochana za slowa otuchy :) ja to już tak mam, że jak sobie problem wymyślę to troszkę przesadzam ;) tomografii ani innego badqnia nie zrobią mi w ciąży. Niby w necie czytałam, że rezonans w ciąży jest bezpieczny ale ani neurolodzy ani gin nie podzielili tego zdania :) jedna neurolożka tylko mi powiedziała, że nie skieruje mnie przez torbiel na cesarkę bo cesarka jest dużo większyn zagrozeniem niz porod z torbielą- i to bylo jedyne zdanie, ktore śrwdnio wg mnie brzmiało. Reszta lekarzy mówiła- rodzić, nic się nie wydarzy. Zapomnieć o torbieli :) no się okaże w sierpniu heh i oby mieli rację. Ale dzisiaj super pogoda u mnie. Nie za gorąco ale słonecznie , pół dnia na leżaku spędziłam :) a jak Wam weekend minął?
-
O kurczę nie strasz mnie :D neurolodzy mówią, że nic się nie może stać i że tysiące kobiet rodzą z takimi rzeczami, bo zwyczajnie nie wiedzą, że to mają. Podobno to naturalna rzecz i jest przypadkowym moim znaleziskiem w głowie. U mnie tylko problem polega na tym, że mam bardzo stare badania, bo lekarze mówili, że tego nie trzeba kontrolować, zapomnieć o tym i żyć normalnie. No i tak zrobiłam... ale jakoś w ciąży sobie o tym przypomniałam i troszkę zaczęłam schizować na tym punkcie. Pogadam jeszcze z lekarzem (planuję jeszcze do dwóch się udać)... ale ogólnie wątpię, żeby ktokolwiek chcial wystawić takie zaświadczenie, że nic się nie stanie. W końcu oni nie wiedzą co innego może Ci dolegać i się pewnie boją podpisać pod czymś takim... ach nie wiem... bardziej się o tą torbiel boję niż tego bólu.
-
Madoro no co Ty po jednym hotdogu? Az wstyd sie przyznac ile ja zjadam czasem.:D Biorę ten wózek, który Wam pokazywałam od koleżanki :) mam nadzieję, że będę zadowolona ;) także sprawę wózka i fotelika mam z głowy :) Dziś byliśmy na komunii u mojej chrześnicy ;) pół mszy przepłakałam :) ach te hormony :p a teraz leżę rozbrana, najedzona jak bąk i ledwo żyję :D
-
hej :) wróciłam od tej koleżanki od wózka i mam teraz dylemat. Jest kilka rzeczy, które na skutek użytkowania gorzej działają... muszę przemyśleć. Wózek ma różne opinie w necie... Nowy tego typu kosztuje 1600-1800 zł... ona chce 700 zł, generalnie jest zadbany, dobrze utrzymany. Mam zagwozdkę teraz jak poczytałam jeszcze opinie o nim. Jakby co to jest taki wózek: https://www.olx.pl/oferta/wozek-3w1-camarelo-carera-CID88-IDtYUfz.html#ccbf557f14;promoted może któras z Was go zna? :)
-
Dziewczyny szaleństwo! Dostałam kasę z zusu :D zaległą jeszcze z marca (kto mnie przebije?) :D która chętna na imprezę? :D ale byśmy zaszalały z herbatką :D