Otóż mam 16 lat, i problem tkwi w tym, że mimo młodego wieku ciągle jestem zmęczona i nie mam na nic siły.....a zauważyłam że problem pojawia się w ciągu dni szkolnych. Otóż wstaje wczesnie rano, nie mam siły ani ochoty by zwlec się z łóżka, ide do szkoły i w stresie (tak niestety jestem osobą przejmującą się wszystkim) i znudzeniu przeżywam 7-8 godzin. Wracam do domu, jem obiad, odpoczywam i musze sie zabrac do nauki, lecz nic z tego, mimo wczesnej godziny mój mózg nie jest w stanie niczego przyswoić a ja nie mam siły nawet na najzwyklejszy spacer, a co jest zabawne, to to że nie ma szans na krótką drzemke, po prostu nie ma szans bym zasneła. I tak moja dieta jest w porządku,staram się sypiać co najmniej 7h, robiłam badania i wyszły wręcz znakomicie, podejrzewam, że to może byc przyczyna stresu. Rozmawiałam z moim rodzinnym o tym, dał mi skierowanie do psychologa i kazał "pić meliske".... A psycholog???? Hmmmm z tym tez słabo, nic nie pomaga tylko przez całe spotkania każe mi samej prowadzić monlog....
Nie bardzo wiem co mam robić, bo przecież nie mg tak dłużej ciągnąć :/ Jeśli macie jakieś porady, będe wdzięczna :)