laura_1988
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez laura_1988
-
ja na szczescie w dalszym ciagu nie skarze sie na nocki- zasypiam kolo 22 i wstaje dopiero rano kolo 6 gdy dzieci zaczynaja szalec :) w nocy nie odbywam wędrówek do toalety bo sie nawet nie budzę. wczoraj się ze swoim wieczorem tak pożarłam że dostałam na tyle silnych skurczy że myślalam ze zaraz zacznie sie porod. ale po czasie przeszlo :P
-
Hurrrra wreszcie jakis deszczyk :D ja sie w sumie czuje dobrze, jedyne co mi dolega to chwilowy ból miednicy rano gdy się budzę i staczam z łóżka :P u mnie 8kg na minusie wiec nie narzekam ;)
-
no fakt jest ten spokoj bo jak bylo dziecko takie jsk js co w dziecinstwie na nic nie chorowalo to pozniej w przyszlosci chodzi zestresowany ze nie szczepiony, choroba nie przebyta a teraz ciaza itp. ja to nawet ospe wietrzna zlapalam dopiero od syna gdy mial roczek a ja 24 lata. na SORze az sie zbiegly pielegniarki by sobie poogladac bo dawno nie widzialy :D no i od razu uslyszalam informacje ze mam w domu siedziec nigdzie nie wylazic bo u doroslych powiklania sa o wiele powazniejsze niz u dzieci.
-
up
-
wczoraj wieczorem czytałam że dziecko może się obrócić nawet w 38 tygodniu jeśli bedziemy masowac brzuch bo podczas masażu rozluźniają się powłoki brzuszne i malenstwo ma wiecej miejsca na tak powazny manewr :)
-
kjkjkj ewentualnie jak masz taka mozliwosc to zapytaj jakiejs znajomej ktora rodzila w tym szpitalu. no i znowu usiadłam a moj brzuch żyje wlasnym zyciem :D jak włączyłam dzieciom piosenkę "kaczuchy" to zaprezentował się u mnie taniec brzucha bez mojego udziału :D
-
kjkjkj ogolnie to usg jamy brzusznej i glowki to robia w trakcie pobytu w szpitalu- zabieraja dziecko na 5 min i tyle nie musisz sie niczym martwic. o ile wlasnie rodzisz w szpitalu ktory ma odpowiedni sprzet. a tak poza tym to tylko 2-3 razy idziesz na usg stawow biodrowych w pierwszym roku zycia dziecka ale to tez na nfz zazwyczaj. no i oczywiscie szczepienia. a jesli dziecko urodzilo sie zdrowe i nie ma z niczym problemow to na tym koniec "wędrówek" po lekarzach. :)
-
a wkasnie dziewczyny z innej beczki- dowiadywalyscie sie czybszpital w ktorym bedziecie rodzic ogarnia wszystkie podstawowe badania noworodka? dla mnie to było normą ze w moim szpitalu robią noworodkowi usg przez jamy brzuszne i usg przez ciemiączko na głowie a tymczasem dowiedzialam sie ze szpital w tym miescie w ktorym spedzilam pierwsze 6 miesiecy ciąży nie ma odpowiedniego sprzetu by zrobi usg główki i dzieciaczki ktore tam sie urodzily musza jezdzic do Gorzowa Wlkp. na prywatne badania usg.
-
MiaWillson nie jestem pewna ale pierwsze co mi przychodzi na mysl ze to moze byc objaw skracającej się szyjki. Moja mała za to ilekroć usiądę czy się położę to sie rozpycha :) nawet teraz jak polozylam reke z telefonem na brzuchu to mnie w nią kopie :D zadziora jak moje wszystkie :) a co do zmeczenia to mnie nawet nie tyle męczy chodzenie po miescie nawet w taki upał co pozniej wciągnięcie wózka z Maksem na 3 piętro :P
-
zawiecha :P
-
ehh rok temu te lato bylo bardziej łaskawe dla ciężarnych :P
-
nie nie jestem pyrą :D mieszkam w Lubuskiem od urodzenia w połowie drogi między Gorzowem a Zieloną Górą :P
-
wspolczuje wam tego nocnego wstawania na siku- mi sie to zdarzylo dzisiaj pierwszy raz i to tez poszlam tylko dlatego ze ta duchota w nocy mnie obudzila.
-
kjkjkj wlasnie nie wiem. moze byl rozproszony bo Nadia i Maks byli ze mna na wizycie :D mandarynka tak na grupie wyżuliłam zdjęcie Paulinki he he ja strasznie lubie oglądać noworodki :D znajoma dzis miala cesarke rowne 38 tygodni a malutka jak okruszek 2,200kg i 47cm. ale pewnie po mamie poszla :)
-
ile czekalyscie na wynik GBS? bo ja juz zapomnialam a kolejna wizyte podczas ktorej bedzie mi pobierac mam w 39+1
-
Inga śliczna ta Twoja Paulinka!!! ja tez juz taką chcę!!! :D
-
wiem ze nie powinnam... ale przy moim niskim cisnieniu i duchocie na dworze musialam... wypilam napoj energetyzujacy z lidla :P ale szczerze mowiac procz dobrego utesknionego smaku to nic mi on nie dał :P a tak ostatnio pisalyscie o tych rożkach pistacjowych z lidla ze musialam kupic na probe i czekam az dzieciaki zasna by sie delektowac w ciszy :D ale zeby nie bylo oni juz swoje zjedli :P
-
słomka to jak napiszesz to ja poprosze o 1 egzemplarz z dedykacją haha :D 20.08 czyli dzis u mnie równe 36 tygodni :D tak sobie ostatnio myslalam ze ciagle powtarzam ze oby jeszcze nie teraz bo to czy tamto... ale tak naprawde przy tak malych dzieciach i tak zżytych ze mną to żaden moment nie bedzie odpowiedni. postanowilam ze na porodowce nie bede sie rozczulac nad soba tylko wezme sie w garsc zeby byl jak najmniejszy odstep od mojego wyjscia z domu do pierwszego telefonu ze szpitala juz po porodzie ;) oto moja motywacja haha :D najlepiej to rodzic z rana przed poludniem bo zdrowy noworodek musi w momencie wypisu miec ukonczone pelne 2 doby a u nas wypisy są o 12:00 :P Maksa urodzilam o 12:50 wiec dobe dluzej mnie przetrzymali
-
ja dopiero wrocilam z miasta. ale skwar. musialam z dziecmi zachaczyc o lody włoskie a dzis takie piękne zielone :D poki pamietalam to kupilam octenisept na pępek i przy okazji zmierzylam sobie cisnienie- znowu mega wysokie bo aż tylko 103/68 :P ale to i tak ciut wyzsze niz tydzien temu. a na wadze kolejny minus 1 kg :D poki co jedyny sklep w ktorym jestem wolana do kasy bez kolejki to rossman.
-
Inga gratuluję !!! :D no sam poród do przyjemnych spraw nie należy ;) jak nabierzesz troche sil to nam opowiedz co i jak :)
-
no smiech na sali... dostalam smsa od poloznej (tej ktora mnie odwiedzala przy calej trojce) ze proponuje chociaz jedno spotkanie przed porodem by mi opowiedziala co i jak... chyba predzej ja jej :D w zadnej ciazy nie mialam spotkania przed porodem a teraz za czwartym razem bedzie mi glowe zawracac. kołyska i wózek stoją już w domu :D musze jeszcze zamowic komplet kocyk i podusia. znalazlam takie fajne ogloszenie na allegro gdzie mi uszyja na zamowienie- z jednej strony czarny minky a z drugiej biały materiał w czarne kotki. idealne do bialej kołyski i czarno-białego wózka. a z przesyłką ok 35zł :D
-
ok no to tak: - piżama lub koszula do karmienia - majtki poporodowe - klapki gumowe (zeby moc w nich tez pod prysznic wejsc) - podpaski poporodowe (teoretycznie szpital dsje paczke ale roznie bywa z tym krwawieniem a w taki upal to odparzyc sie mozna chwila moment) - kubek i sztućce - cukier - długopis - ładowarka do telefonu - żel i szampon - chusteczki nawilżane - ubranka dla dzidzi na wyjscie - 3 pieluchy tetrowe z czego jed ną zwinęłam w rulonik i związałam by była podkładka dla bobasa pod plecki by leżała na boczku mozna by jeszcze stanik do karmienia i wkładki laktacyjne ale akurat ja ze swojego wlasnego doswiadczenia wiem ze u mnie laktacja na poczatku idzie pomalu wiec nie bede sie w staniku dusic w taka pogode ;) - no i planuje przemycic smoczek by w razie gorszych chwil w nocy ciut sie przespac to pielegniarki sie nie kreca w nocy po salach ;)
-
Madoro na tym etapie i przy takiej wadze to juz sie moze dziac co chce :) pewnie jakby maluch ważyl ponizej 2,5kg to jeszcze by go tam siłą trzymali a tak to juz luzik :D ooo ja to podziekuje za znieczulenie- bardziej od bólu porodowego boję się żeby mi wbijali coś w kręgosłup. takiego wała jak bym se dała haha :D gaz na mnie nie działa. to już wiekszy odlot niż po gazie miałam przed ciążą po warce 2% :D ale tego raczej nie serwują na porodówce hahaha :D a mam dowód na to że głupota boli- wczoraj wymyslilam sobie przestawianie mebli a co gorsze uparlam sie ze pomoge by było szybciej- efekt to szafa mi spadła na stopę. ale zacisnęłam zęby i przyznałam się dopiero po czasie jak mi stopa tak spuchła że mogłam pomarzyc by zalozyc kapcia. na szczescie dzis opuchlizna zeszla tylko wielki siniak został. nie dosc ze sobie krzywde zrobilam, zgrywalam dzielną to i tak jeszcze zjebki od mojego dostałam :P
-
Nigdy nie bylam wrazliwa na tego typu opisy ale Madoro uwierz mi ze nie mogłam przełknąć makaronu ktory akurat jem na obiad :D od dzis koniec czytania kafe w trakcie posilku haha :D wyobrazilam sobie ze teen makaron to wlasnie taki czop :P az dzieci na mnie krzywo patrzyly jak zaczelam sie dusic :D no to teraz to juz przynajmniej wiesz ze porod sie zbliza :) u mnie nigdy ten czop sam nie wypadl wczesniej. zawsze w trakcie porodu kiedy juz mialam w nosie co sie dzieje u mnie w majtach byle by juz dziecko wyszlo hehe ;)
-
mandarynka super wieści :) kawał chłopa to pewnie nieźle musiał się nagimnastykować by się obrócić :) Gościara a dlaczego Tobie tak śpieszno? 38 tygodni przeżyłaś to i te 2 tygodnie już się przemęczysz :) pamietaj że nie każde dziecko w 38 tygodniu jest juz w pelni gotowe do przyjscia na swiat. niektore maja te gotowosc juz w 35 tygodniu a niektore potrzebuja dotrwac do konca 40 tygodnia.