Witam.
Ostatnio borykam się z pewnym problemem, a chodzi tu o moje włosy. Od pewnego czasu przestały się kręcić, jak to miały w zwyczaju. Zastanawiam się czego to może być wina.
Gdy miałam długie, sięgające aż do piersi włosy, zwijały się w przepiękne fale. Miałam w tedy 14-16 lat. Jednak zaczęły mi się nudzić i zachciałam coś z nimi zrobić. Więc je skróciłam aż pod ucho. Żałowałam swojej decyzji. Jednak gdy zaczęły odrastać delikatnie się zwijały i nie były z nimi żadnych problemów. Upinałam je, aby odczekać ten cały proces odrastania. Jednakże coś dziwnego zaczęło się z nimi dziać. Zaczęły się już kompletnie prostować i opadać. Wyglądało to koszmarnie! W dotyku były mętne, rzadkie i zmęczone. Szybko skierowałam się do fryzjera w panice.
W tedy pomyślałam, aby zrobić sobie prostą grzywkę, aby potem je zapuścić, mając nadzieję że będą lepiej rosły. Samych włosów bardzo nie skróciłam, jednak bardziej pocieniowałam, bo przeczytałam jeden artykuł o włosach i było w nim napisane że to może być wina obciążonych włosów.
Włosy nadal są bardzo niesforne, jednak końcówki znowu zaczęły się podwijać, szczególnie na przodzie. Mama mówiła mi, że z tyłu mojej głowy, włosy się kręcą...
I teraz pytanie; co mam zrobić aby przywrócić ich dawniejszy wygląd? Czy jest szansa, że będą takie jak dawniej?
Chciałam jeszcze dodać, że moje włosy nie zawsze były kręcone. Są fotografie, gdzie moje włosy były bardzo proste. Jednak z biegiem czasu zaczęły mi się kręcić... A teraz znowu problem :/