Kiedyś kolega często to mnie zagadywał, często do mnie pierwszy pisał. Znaliśmy się już wcześniej, ale to za dzieciaka. Chodziliśmy razem do podstawówki, Pisał do mnie że mu się podobam i takie tam, ale że mieszkamy od siebie daleko (ponad 2000 km) nie brałam go na poważnie..zresztą brałam go z dystansem gdyż nie widzieliśmy się wtedy 8 lat więc myślalam że to niemożliwe żeby aż tyle o kimś myśleć.. no i kontakt się urwał 2 lata temu. Teraz mamy 21 lat. W końcu zaplanowałam, że w końcu pojadę na przyszłe wakacje do tego miasta i pomyślalam że go między innymi spotkam. Napisałam do niego co słychać, co robi ciekawego w zyciu..on nawet nie odczytał.. nie zdążyłam się z nim nawet umówić. Nie mówię że chciałam się z nim związać, ale chociaż zakumplować.
I w sumie to trochę przykro mi że nawet nie nawiązał ze mną kontaktu, nigdy go nie olalam, zawsze mu odpisałam. Ale nie wiedziałam o czym mogę z nim rozmawiać a mając 15 lat nawet nie myślalam żebyśmy byli razem.. Wszystko to kwestia odległości... :( :(