Jeszcze się waham. Miałam w planach samobójstwo, ale wyszłoby nieekonomicznie. Kupiłam sporo żarcia na święta. A potem jak skończy się żarcie, to pewnie wyjdzie słońce, wakacje, romans, dobra książka i znów się odwlecze. Stale coś krzyżuje mi plany. :-(