Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

HankaJ

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez HankaJ

  1. Irminko msjac w perspektywie juz we wtorek wejscie ekipy chybabym tez miala nos zwieszony. Remonty to jawny koszmar. A jeszcze jak trwają wieki to juz jest przewalone. I to przemieszczanie dobytku z kąta w kąt. Ale potem bedziesz miala taki Wersal ze szybko przyplyw energii cie zaleje. Karkowek nie wykonuję. A moja mama soli pieprzy kminkuje czosnkuje. Zamyka mieso na patelni przez moment a potem.piekarnik ale nie wiem ile to opieka. Indyka robie. Tak samo przyprawiam jak wyzej. Potem do zaroodpornego podlewam wodą i 2 godz maks. Ja stosuje czosnek staropolski. To gotowa mieszaneczka. Dobrze miesku robi. I tak tez na swieta dla rodziny na swiateczny obiad zrobię. Buziaczki !!!!!
  2. Kaka kochana wszyscy choruja jak niemowlaki. Wracaj do zdrówka szybko. Co do dogonienia Cię aniołku ja w reżimie diety jestem przeszlo 8 miesiecy. Organizm sie już przyzwyczaił i zrzuca jakos se radzi
  3. Rozanko mila - wkleilam na twa czesc slodkie kurczaczki i mi nie zamiescilo -pozdrawiam cie !-!!
  4. Czesc moje waleczne kobietki!!! Miejcie dobry Wielki Piątek. Budujący dzien niech to dla was będzie. Irminko dziekuję zes wczoraj odnosnie do zarzutow jakie ktos zformułował wobec mnie swoje zdanie dobra kobieto wyrazila. Rozanka
  5. Irminko moja mama jest po mega ciezkiej operacji wymiany zastawki w sercu. Od prawie dwu lat robie ile moge by ją wyreczyc. A teraz poprostu fruwam w porownaniu z tym jak ciezko mi bylo prawadzic dom gdy bylam wieksza. Dlatego robie za dwie obecnie
  6. Dziewczynko od mysliwskich psow - wlasciwiwie nie powinnam dac sie wciagnac w dialogacje ale......nie poczytalas dokladnie mojej opowiesci. Zanim zaczelam chodzic na silownie i biegac po 20 - czasem wiecej km - bylam prawie taka gruba jak w momencie apogeum przy 150 kg. Rok mi zajelo zwalenie polowy siebie. Z tym ze ważac 100 juz regularnie biegalam. Bez najmniejszego problemu utylam znow. Pasiona hormonami dla potrzymania ciazy. Nie polubię cie. Ty mnie juz nie lubisz. Idz wątpic w ludxi na inny wątek. Nie pozdrawiam.
  7. Irminiu doceniam waszą troskę. Ale moja mama nie bardzo ma siłe działac. Corka za mała. No i juz zalatwione okna i firany. Tak - z kreszu są sprytne ale no nie wychodze na chorobowym. L4 zobowiazuje. Najproscuej byloby faktycznie kupic takie i gwizdac na krochmalenie i prasowanie. No i gosc z 18.17 mnie ubawił. Rozne mnie nazywano ale hejtem nikt jeszcze mnie nie ochrzcil
  8. Irminko czesc!!!! No nie - pod kolderke i tak sie nie poloze corka mi nie da. Wiec pomylam okna - czesc. Popralam firany zaslony - częsc. Teraz prasuje zaslony. Firany sie krochmala. Teraz bede sciagac i prac z drugiego mieszkania. Poza tym wylizalam witryne milion szklanych kielichow oraz trzy komplety porcelany. No i mowiac generalnie co chwile siadam. Jestem jyz zmeczona. Ale zeby nająć za pozno. Moje mieszkanie jak pole boju
  9. RozankA wspolczuje oby cie nie rozwalilo. Ja słaniając sie zabralam za robote - sloneczko swieci
  10. Ten tydzien choroby kosztowal mnie 2 kg 10 dkg. Wiec jak obiecalam ze do konca marca ujrze 106 to zobaczylam 106.8. Jupiiiii. Do konca kwietnia bedzie 99 i pęknę a dopne swego ☺
  11. Tak wiec ja pies i corka spedzimy dzis dzien. Nastroj mi sie poprawil deko. Gdy ujrzalam kolejny spadek wagi
  12. Czesc dziewczynki!!! Za oknem taka szaruuuuuuga ze mi sie zyc nie chce. Spalam do 9. Z przerwą o 5 na godzinny atak kaszlu. Ja.nie wiem jak wszystko ogarne. Nie mam pojecia. Jestem slaba i po kaszlu jak poobijana. Mam kryzys psychiczny. Ale bez obaw nie objadam i nie objem sie w tym kryzysie. Po prostu brak slonca i niemoc fizyczna oraz odstawienie od kieratu w firmie czyli efakt odstawienia pracoholika daja taką "bryndzę". A jeszcze odrzucilo mi moją ambrozje czyli kawusie. No zupelna porazka. Taka oto jestem dzis....ale zaraz nos do gory cyc w przód i ile dam rzde objade dom na szmacie. Oboecuhe sie nie meczyc. Rodzice wyjezdzaja do brata dzis. Ja zostaje na dzien i noc jako straznik psa
  13. Irminko ja na szczescie nie moge jesc. Chce mi sie tylkonowocow ale i to nie bo ledwo zmulilam banana. Za slodkie jak melasa. Szczescie w tym żem chora bo se fajnie polecę z wagi albo !!!!!stane w miejscu ale raczej polece bo mnie dodatkowo czysci - ot żywot. Jestem slaba sromotnie wiec sie nie zarypie robota. Poza tym mam dzis uczniow wiec bede siedziec plackiem. Robota mi nie grozi
  14. Jest to najlepsza dieta z mozliwych o ktorej pisze nasza gosciowa powyzej. Z tym ze ona miala tak. Ja nie jem tlusto i slodkiego nawet nie ogladam. Ale ser zolty jem co dziennie! Ktos inny woli miec od dietetyka a inny chce miec takie a nie inne wykluczenia w diecie. Super ze dziewczyna schudla praktycznie przez pol. A tu nie rodzaj diety a KONSEKWENCJA baby !!!! Konsekwencja. I tyle. I tego namtu zycze wszystkim.
  15. Moje dzisiejsze menu jak narazie 7 lyzek po ugotowaniu mam na mysli - owsianke bez dodatkow. Tyle co mojej corce nie weszlo. Poza tym kawe wlasnie ciumkam. Pomyslu na obiad brak. Brak mam tez apetytu dzieki prochom jakie teraz musze zrec. Silne dziadostwo. A jakie wasze plany Kaka Rozanka Irmina Grubagruba Szczupla do 40, Olga. Melka. I wszyscy sledzacy nasz uroczy wątek. Pisac co tam dzis wyczyniacie
  16. Czesc babeczki ! Ja od rana dzialam delikatnie. Przebieram posciel. Rzucilam do pranka. Za chwile wymarsz do fryzjera ale jeszcze zdaze oblec dwa komplety posciela. Na polu piekne slonce bedzie wiec mi schlo na wolnym przewiewie. Zreszta suszarnia po ostatni sznur zajeta bo moja mamuska wczoraj miala szał praczki
  17. Irminiu masz racje ze w pracyvse poradzą. Wizja swiąt w szpitalu mnie poraziła. O myciu okien nie ma mowy. Ja dzis starlam podloge gdy pies wpadl oblocony tylko w przedpokoju schylona to robilam. Gdy wzielam wyprost powietrze mi znow uciekło. No tak niewielki wysiłek......no trudno. Wiec ja jutro zaplanowalam isc z corką do fryzjera. Ja juz łep ofarbowałam tydzien temu. Teraz niech sie moja panna dziedziczka odsztafiruje na swieta. Ona tylko obcinanie. Ale juz dzis przezywala ze idzie sie bostwo odwalic
  18. Melka złapiesz sie za robote około dietową po świetach i wszystko bedzie elegancko. Ja mam.nadzieje nie jesc nic inaczej niz normalnie. Moze sobie pozwole na gorzka czekolade tak o do kawki. ☺a nie jak dotąd w momencie gdy mi cukier spadnie do dna. Ale ja lepiej nic planowac nie bede.....bo zebym nie chciala ciasta jakiegos zezrec. Jak zasmakuje w czekoladzie. Zresztą nie mam apetytu. Nie mam sił jesc. Kawe mi cos zaczyna odrzucac. Choroba mnie tak poniewiera. Astma tak robi. Organizm niedotleniony nie chce jesc. Ja to znam.
  19. I tak mi część ucięło. trudno. napiszę jeszcze że moje zapalenie oskrzeli powikłane - taka diagnoza :) - całkiem mnie dyskwalifikuje z wysiłku fizycznego. więc okna mogą mi nawet porosnąć glonami. nie dotykam. nie mam sił. może w piątek. Acz boję się ze może się mi słabo zrobić z byle jakiego wysiłku. jak dziś wyszłam na 2 piętro i takiego skurczu dostałam nie z wysiłku - bo to mnie już nie męczy - tylko z przyduszenia chorobą. Więc :) ja na luzie pogotuję i coś tam omiotę :) a poza tym będę dobrze się bawić z rodziną :) czego oczywiście wszystkim życzę !
  20. Witam, gratuluję Irminko ! spadek to nie wzrost ! i gra. A pół kilo a cztery takie spadki to już 2 kg a to już znać czuć i tak dalej. Bardzo gratuluję ! A pisząc to jem moją zupkę czyli brokuł kapusta włoska marchewka pasternak por papryka - i przyprawy oraz łyżeczka masła - jem dzien czwarty :) dziś garnek ujrzał dno. A moja waga spadła kolejny raz - dziś juz 107.6, w marcu 9 było 112, 3. A więc to minimum 5 kg w miesiącu wyrabiam - choć jeszcze się miesiąc nie skonczył :) I być może do niedzieli 106 ujrzę :) ja tu kogoś z taką wagą gonię zdaje się tylko pewnie właścicielka tych 106 słodkich kg waży już 98 ~!!!! i oby i każdej życzę tego. A teraz nie o diecie a o głupocie - mojej. Zignorowałam grypę. i dopadła mnie, dobrze zę poszłam do lekarza - bo powikłania były straszne. DZiewczyny dostałam takich duszności że się nie opisze !!! a gdy lekarz zaczął wypisywać L4 - ja zajęczałam - ale dziś jeszcze muszę iść do pracy. to ten sędziwy pan - wstał ! i dosłownie ręką usta zakrył - i zaryczał - "czy pani oszalała" ! ja panią z gabinetu zaraz karetką wywiozę i pójdzie pani do pracy za 2 przymusowo odleżane na pulmunologii tygodnie :) nie uczynił tego ale było blisko. Ja oczywiście w pracy jestem. Zamykałam projekt. najpierw na siedząco bo nie byłam w stanie stać a gdy po 2 godz oczy mi się otworzyły i zaczełam oddychać - już weszłam na obroty. Ale od jutra noga moja nie postaje w tym przybytku !!! dziewczyny ! nie ignorujcie grypy - to mnie po 5 tyg skopało od choroby ! może po 4 bo już nie pamiętam ale to się w głowie nie mieści jak ja słaba byłam gdy dostałam ataku tych duszności. Jeszcze polazłam - ba ! pojechałam - do ośrodka na głodniaka bo myślałam nieśmiało i z wielką obawą "oby nie!" że mnie zawiną do szpitala i wówczas badan nie porobią np na cukier. I cukier mi spadł. Ale ja całą dietę mam torebce krówkę, kukułkę, i na takie okazje. więc baby - ja byłam taka słaba że odpakować z papierka nie mogłam. pochłonęłam ją. I do czego zmierzam - piekła mnie w język. słodycz - nie do przeskoczenia. za wielka. Więc mój dzien bardzo słabo się zaczął. Astma od lat nie praktykowana powaliła mnie ale tylko na kilka godzin :) prochy i wziewy i już "gnam". I mogę odkaszleć. Poza tym takie elaboraty długie mogę tylko z kompa z telefonu w domu nie łapie mi kompletnie więcej jak dwa zdania. czasem linijkę jedną. Więc teraz piszę ! ile wlezie :) Melka ! wszystkie tu wiemy że nie uda się bez tej iskierki co same musimy poczuć że się uda !
  21. Irminko - to były urodzinki koleżanki mojej córki - i całe szczęście - bo dom znajomych - rodziców małej Hani - został obrócony w perzynę :) no i teraz będzie szaleństwo u nas kiedyś ale do tego ja chyba muszę wzmocnić ustrój w tym nerwowy :)
  22. Irminiu - razowe - popatrz jaka jest w nim zawartość węglowodanów - i czy mąka minimum 2000, jest dozwolone - ale patrz na razowe - orkiszowe. i można. garść suchego :-) takie szalenśtwo - po ugotowaniu nie będzie tego wiele więcej
  23. Kochane dziewczyny własnie zaległa u mnie cisza nocna.Latorosl umordowana urodzinowymi harcami u kolezanki -śpi☺ja jem kolację.Na urodzinach poczestowalam sie lyzka salatki Cesar. I kawe gorzką. Głód przestałam odczuwac. To nie jest dobry znak. Wiec jem przez mus. Gliwię dwie kromki Wasa juz godzinę. Gratuluję wszystkim "obrobionym" obrobienia
×