Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Eviqs37

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

5 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. @Sylka1, oj, z Ciebie to chudzina. O 63kg to ja marzę...
  2. Witajcie w Nowym Roku! @Helka124, dzięki, że pytasz U nas pierwsze święta minęły dobrze, choć nietypowo bo byliśmy tylko u moich rodziców. Rodzice Niemęża przechodzili w grudniu koronę, więc nie chcieliśmy ryzykować pomimo skończenia kwarantanny 17-go przez "teściową" (ona przechodziła jako druga). Niemąż koniecznie chciał więc podjechał sam w drugi dzień świąt do rodziców i nie wiem czy to było mądre bo od wczoraj dziwnie się czuje - zmęczony, osłabiony, po wysiłku spada mu temperatura (jego mama czuła się podobnie), więc obawiam się, że mógł coś podłapać od mamy choć nie powinna była już wtedy zarażać, ale ja nie wierzę w takie granice "od do", że np. do 5-go dnia zaraża a od 6-go już nie Wczoraj byliśmy u teściów już z Malutką, mam nadzieję, że nic złego z tego nie wyniknie bo nie darowałabym sobie, a teściowa praktycznie cały czas się nią zajmowała bo nie widziała jej 1,5m-ca i się stęskniła Ja uważam, że czasami trzeba zacisnąć zęby i przetrzymać dla dobra innych spotkania no ale nie tylko ja o tym decyduję więc... wyszło jak wyszło i oby nie wynikło z tego nic złego... Mała jak jest w gościach to zupełnie inne dziecko. Grzeczna, nie płacze, rozgląda się, więcej śpi, na rękach spokojna - nie wierci się, nie odzywa za bardzo. Wystarczy wrócić do domu i od razu marudzenie, płacz bez powodu, tak źle, tak niedobrze... Dzisiaj np. pięknie zaczęła Nowy Rok, płacz od rana, spanie w wózku max. 10 minut w ciągu dnia. Dopiero na spacerze pospała 1,5h i odpukać po powrocie też jest spokojna, ale wieczorem znowu się zacznie... Ja niecałe 2 miesiące po porodzie dostałam w 1 dzień świąt prezent w postaci powrotu @ i wyobraźcie sobie, że do dzisiaj jeszcze mnie nie opuściła. Tzn. widzę, że już końcówka ale kurczę, takie długie @ to ja miałam ostatnio jako nastolatka Magdaszek, Sylka, Czarna, Aggie86, też tak mialyście? No i kolejne pytanie: też macie jeszcze brzuchy jak w 5-6 tyg. ciąży? Mój wygląda okropnie, nadal chodzę w legginsach i jeansach dla ciężarnych bo przez brzuch w żadne bym się nie zapięła w pasie Na krzywą cukrową i insulinową jeszcze nie dotarłam a powinnam bo 6tyg. już dawno minęło od porodu. Jakoś nie mogę się zebrać. Ogólnie czuję się dobrze, ale żeby wiedzieć czy cukrzyca pozostała trzeba mimo wszystko zrobić krzywą. Postaram się zbadać w tym tygodniu. Mam do zrzucenia przynajmniej 20kg - stwierdziłam, że nie mam ani siły ani czasu cudować z przepisami, liczyć kalorii, dobierać względem siebie składników, biegać na zakupy i gotować, więc postawiłam na catering dietetyczny i ruszam od poniedziałku z dietą Hashimoto 1800kcal (bez glutenu i laktozy). Zobaczymy ile uda mi się na tym zrzucić bo waga zatrzymała mi się niedługo po szpitalu i nawet spacery kilka razy w tygodniu po 6-7km nic nie pomagają, ciągle 80kg na liczniku a ja nie mogę na siebie patrzeć... jeszcze ten brzuch jak w ciąży z rozstępami @Dora9876, Fajnie, że już koniec ciąży. Wreszcie zobaczysz swoją dzidzię, a przede wszystkim pozbędziesz się balastu, który na pewno dawał Ci się we znaki. Przede wszystkim kręgosłup odetchnie Dawaj nam tu koniecznie znać na bieżąco co tam u Ciebie, jak rozwija się sytuacja
  3. @Aggie86, a Wasza Malutka lubi leżeć na brzuchu i ćwiczyć podnoszenie główki? Bo u nas jest bunt
  4. Eviqs37

    Dieta warzywno owocowa czesc 3

    Dziewczyny, mam do Was takie pytania w związku z postem: co z ewentualnym leczeniem zębów (znieczulenie, chemia wkładana do zęba)? Lepiej zaczekać do końca postu czy nie powinno go to zakłócić? Nie boli mnie póki co żaden ząb, ale pobolewało kilka jakiś czas temu i po zajrzeniu do buzi wiem, że mam kilka do wyleczenia. Póki co się wstrzymuję. I drugie pytanie: niedawno czytałam, że objawami, które świadczą o oczyszczeniu się organizmu po poście są język i zęby bez nalotu, tylko... czy to jest prawda i czy to w ogóle jest możliwe skoro się je?
  5. Eviqs37

    Dieta warzywno owocowa czesc 3

    Cześć dziewczyny! Mnie tylko w pierwszym tygodniu nękały kryzysy ozdrowieńcze, po tych 7-8 dniach było już całkowicie OK. :) Pierwsze 3 dni to ból głowy i duuuża ospałość (zasypiałam w pracy przy biurku), osłabienie, jednocześnie czułam jakby mnie coś brało (objawy przeziębienia - ból gardła i ogólne rozbicie), oczywiście nie wzięłam żadnej tabletki, przetrzymałam wszystko i o dziwo samo przeszło :) Kolejne kilka dni dokuczały mi bóle odkulszowe (bolał mnie pośladek, noga i biodro), które miewałam wcześniej co jakiś czas. (mam siedzący tryb życia). Te bóle na poście odczuwałam przez kilka dni, po czym ustąpiły jest spokój. Na tym koniec kryzysów ozdrowieńczych :) Czuję się bardzo dobrze, jestem tylko ciekawa czy dostanę @ w terminie (zawsze miałam jak w zegarku) i jak będzie z bolesnością 1 i 2 dnia. Dodam, że dzisiaj 15 dzień postu, na wadze mam -4,2kg. Martwią mnie nieco obwody poniżej pasa, bo schodzą jak krew z nosa, zaledwie 1,5cm mniej w udzie, biodra niecałe 3cm, obecnie mam 107 więc do zrzucenia jeszcze mnóstwo cm :( Powiem Wam, że na tym poście czuję się taka "wyraźna", mam takie przeświadczenie o tym, że żadne wirusy mi nie groźne i że nic mnie nie ruszy, a wcześniej miałam bardzo osłabioną odporność i ciągle coś łapałam, ciągle mnie gardło bolało. No i dodam, że nie mam o dziwo problemów z niedoborami magnezu, których tak się obawiałam, przynajmniej na razie :)
  6. Eviqs37

    Dieta warzywno owocowa czesc 3

    TSH jak TSH, ale chyba insulinę i cukier na czczo można badać w trakcie postu czy też będą zawyżone? :o
  7. Eviqs37

    Dieta warzywno owocowa czesc 3

    Acha, dodam, że mam 37 lat i nie rodziłam.
  8. Eviqs37

    Dieta warzywno owocowa czesc 3

    Cześć wszystkim, jestem na poście 9 dzień. Chciałabym wytrzymać 28 dni, ale nie wiem czy dam radę. Mam 1,64m wzrostu i startowałam z wagi 73,00kg, obecnie -2,4kg czyli 70,6kg, aczkolwiek dzisiaj waga podniosła się o kilkaset gramów, co mnie bardzo irytuje i załamuje :( Trzymam się wszystkich wytycznych postu, nie skusiłam ani razu. Waga jak waga, ale nie bardzo ubywa mi w obwodach. Czy jest tu ktoś mający tak jak ja insulinooporność i niedoczynność tarczycy? Jeśli tak to napiszcie jak u Was ze spadkiem wagi i pomiarami ciała. Ogólnie dokucza mi głód psychiczny, tęsknota za normalnym jedzeniem :(
×