Stokrotka- mogę oceniać tylko po sobie, z jednej strony miałam myśli, że dobrze, że nie cierpiał, bo chyba z rozpaczą patrzyłabym, gdyby jeszcze później wylądował w szpitalu, ale z drugiej strony wiadomość, że w wieku 25 lat zostaje się wdową to szok. Pocieszam się tylko, że chyba nie cierpiał. Może to mierne pocieszenie, ale zawsze.