Od miesiąca leczę nadczynność, była tak bardzo zaawansowana, że musiałam trafić do szpitala. Od tygodnia jestem w domu i popadam w straszną depresję. Są chwile, ze czuję się dobrze ale zazwyczaj kręci mi się w głowie, jestem słaba. Przebywam na zwolnieniu i kompletnie nie wyobrażam sobie powrotu do pracy. Mało spię, budzę się co dwie godziny, zaczynam się poddawać, jestem wrakiem. Odezwijcie się proszę kobietki z nadczynnością.