Hej, Był taki czas w życiu moim, że miałam wypadek samochodowy i... nic mi się nie stało. Tak przynajmniej myślałam, chwila bólu głowy i karku to nie powód do paniki przecież. Wystarczyło kilka dni i wszystko się ładnie zagoiło. Nawet nie byłam u lekarza, bo po co, jak nie boli – to nic mi nie jest. (wiem jak rozsądnie to brzmi). To było dwa lata temu, teraz dojeżdżam do pracy prawie półtora godziny i to jak jest czysto na drogach, a zawsze po wyjściu z samochodu strasznie boli mnie kark. Zrzucałam winę na niewygodne siedzenia, ale znajomy podpowiedział mi, że może to być uraz po tym wypadku, ale dopiero teraz zaczynam go odczuwać. Pomyślałam, że to nie tak najgorzej, bo z tamtym kierowcą spisaliśmy oświadczenie, ale nie walczyłam o żadne odszkodowanie więc może teraz pora coś wyciągnąć z jego OC. Nawiązałam kontakt z firmą, która to pomoże mi załatwić wszsystko i trochę opróżnić OC poszkodowanego, ale zastanawiam się jak udowodnić, że taki ból karku jest akurat bólem po tym wypadku? Lekarz jest w stanie stwierdzić wiek urazu?
