Od poniedziałku zaczynam pierwszą pracę,co prawa sezonową na lato ale to juz cos :) Byłam wczoraj na takiej krotkiej rozmowie zebym wiedziala co i jak.Praca w szkółce krzewów,prosta,opłacalna,zawsze cos sobie mozna na tym dorobic.Niestety stresuje się nawet nie nowymi obowiązkami ale tym jak mnie przyjmą pracownicy,czy będą chcileli rozmawiać,pomóc w razie jakby co.Widziałam tam same dziewczyny mniej więcej z mojego wieku więc nie powinno być tak źle.Z tego co wiem będą jezdzić tym samym autobusem co ja i nie wiem czy w drodze do pracy zagadać je czy nie...Wiem ze to głupie ale nie chce tam siedziec sama i nie odzywac sie do nikogo,podejzewam ze oni wszysc już się tam znają...Mam nadzieje ze tłumaczyć mi będzie ktos z młodych pracowników,w tedy będzie łatwiej mi sie zaaklimatyzować.A jak u Was pierwsy dzien w pracy młodzi?:)