julia1984
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez julia1984
-
Goścka wysłane, powodzenia!
-
Julka, już wysyłam Ci foty, chociaż raczej nie są fajne... Apropo snu, ja po 10 dniach już sypialam na boku, to był dla mnie prawdziwy koszmar spanie na plecach, dałam radę tylko 10dni.
-
Zapomnialam dodac ciagly bol plecow. Bez wzgledu co robie.
-
Jestem 16 dni po operacji i oto moj bilans (uwaga, nie bedzie rozowo): -jestem ciagle zmeczona/wycienczona. Bardzo ciezko jest funkcjonowac, kiedy czuje, ze dzialam na resztkach energii. Nikt przed op mnie nie ostrzegl o takich konsekencjach. Jezeli to szybko nie minie, nie bede w stanie zyc tak, jak przed op.... -moje piersi nadal sa mi obce. Probuje sie oswoic, ale ciagle nie czuje ze sa 'moje' :( przy dotyku/r****ch mam wrazenie ze wyczuwam obce cialo -odczuwam ogromny bol brodawek, nawet przy musnieciu materialem koszulki -mam spore blizny, jezeli piersi nie opadna, blizny beda bardzo brzydkie i widoczne Sorry za te negatywy; mam dzisiaj gorszy dzien i zastanawiam sie czy bylo warto... Okragle 285, wyjsciowka 0, operacja 25/04
-
Liwia, ja też ciągle z pasem, ale lekarz powiedział mi że ok 20dni po op mogę już nosić normalne staniki, jakie tylko chce. Ale żeby I tak w domu jak najdłużej z pasem. Kazał mi też masować 2xdziennie... Powiedzcie, czy to masowanie jest bardzo ważne? Czy bez tego piersi jakoś ucierpia? Nie chce masować, jest to dla mnie nadal bardzo nieprzyjemne (10dni po op).
-
Ogólnie tragedii nie ma. Ale ciągle jest ból, w lewej piersi mam ogromnego siniaka, blisko cięcia, boli... Dopiero wczoraj zauważyłam. Mialam wizytę kontrolna, wszystko ok, szwy mam rozpuszczalne, kazał masować jak już będą mniej obolałe. Co do rozmiaru, jest to co chciałam. W pracy nikt nic nie zauważył. Wyglądam jak w porządnym pushapie. Jestem zadowolona, chociaż teraz pewnie wzięłabym odrobinę większe ;)
-
Cześć dziewczyny. Liwia, ja operacja 8 dni temu, dzisiaj już wróciłam do pracy, z laptopem na plecach, autobusem do pracy... Postanowiłam skrócić urlop, szkoda mi tracić wolne dni. Dałam radę, Ty też dasz :)
-
Nie, nie ćwiczę, nie masuje na razie. Poczekam na zielone światło od lekarza. Ale sporo robię w domu, przed chwilą umylam włosy, przymierzam różne stare ciuchy zobaczyć jak leżą, wywiesilam pranie, zmywarka itd. To już coś ;)
-
Liwia, super! Cieszę się, że wszystko ok, naprawdę! Bije z Twojej wiadomości radośc i energia, aż sama wyskocze z łóżka zaraz! Mówił lekarz o prysznicu? Możesz brać normalnie? I dzięki za super rady :)
-
Czy tylko mi zacina się forum? :(
-
Nie, mysle, ze to duzo za wczesnie na zdjecie szwow. To dopiero 4 doby po op. Juz nie biore zadnych przeciwbolowych, bol jak sie pojawia, to jest raczej chwilowy i mija. Teraz to bardziej spory dyskomfort niz bol. Bola mnie za to plecy, w nocy nie daje rady i czasami na chwilke przekrecam sie na boki. A Ty jak spisz?
-
Liwia, nie mam zadnych siniakow, piersi sa nabrzmiale, ale wydaje mi sie ze najwieksza opuchlizna juz zeszla. nie widzialam ciec, bo sa zaklejone plastrami takimi specjalnymi nieprzemakalnymi. Ja mowiac szczerze bylam przerazona odczuciem po zdjeciu stanika i probie wziecia prysznica. Tak, jak u Ciebie bandaze, tak mi stanik daje poczucie bezpieczenstwa. Mysle, ze jutro po zdjeciu opatrunku na pewno dostaniesz jakis stanik pooperacyjny. Na pewno nie zostawia Cie bez niczego. Chyba, ze juz kupilas?
-
Cześć Liwia, dzisiaj mam wrażenie, że zrobiłam krok do tyłu. Czuję się gorzej, pojawił się trochę inny ból. Wczoraj chciałam wziąć pełen prysznic (mam pozwolenie) I zdjelam stanik poop, ale odczucie było straszne. Ciągnęło, miałam wrażenie, że implanty zaraz wypadna. Poza tym przy każdym ruchu, czułam że coś tam się dzieje, rusza itd :( słabo. Ogólnie kształt jest ok, bez euforii, ale myślę, że będzie lepiej. Jak u Ciebie dzisiaj?
-
Efekt wydaje się ok, jeszcze chyba za wczesnie, żeby na 100% stwierdzic. Nie wiem, może już za długo siedze w domu i wymyślam ;) myślałam, że po prostu bardziej będę się cieszyc.
-
Kurcze, rzeczywiscie przykre to uslyszec... trzymaj sie, bedzie coraz lepiej teraz. A wizyte masz juz pojutrze :) Ja czuje sie lepiej, powoli opuchlizna schodzi, nawet jak dotykam to juz nie boli tak strasznie. Do tej pory jechalam na ketonalu i paracetamolu, dzisiaj postanowilam odlozyc, wiec zobaczymy. Najgorsze teraz to bol plecow, przechodzi na glowe i spanie w nocy masakra jakas.
-
Liwia, jak po nocy? lepiej troche niz wczoraj?
-
Popielata_Lola ja mialam oszczednosci. Razem z moim chirurgiem staralam sie o pokrycie kosztow operacji z ubezpieczenia (ze wzgledu na naprawde maly biust, niepelne A), ale niestety nie zgodzili sie.
-
Dzieki dziewczyny. Nie, nie zrobilabym tego dla faceta. Robie to tylko i wylacznie dla siebie, zylam 20 lat w ogromnych kompleksach. Ostatnio zycie mi pokazalo, ze jak sama nie zawalcze o siebie to nic nigdy sie nie zmieni. I to moj pierwszy krok walki o siebie i swoje szczescie :) Mamy tylko jedno zycie, warto z niego korzystac i postarac sie przezyc je jak najlepiej, a nie chowac sie po katach w workach ;) (sorry, zabrzmialo melodramatycznie hehe)
-
Dzieki Liwia za mile slowa, ale zaszlo male nieporozumienie. To nie ja pisalam o tym, ze facet zostawil mnie przez maly biust. Moja hisotira nie ma z tm nic wspolnego. Nie wiem, czy ktos sie podszywa pode mnie czy to zbieg okolicznosci, ale troche niefajnie.