Zwracam się do osób które zakończyły właśnie obsesję na czyimś punkcie . Opamiętały się .
W moim przypadku niedawno dowiedziałam się od kobiety która widziała dowody z wiadomości osoby która była obiektem .
Niestety tak poważnie nabroiłam . Nękałam faceta wiadomościami, e mailami. ta obsesja tak mną zawładnęła nie miałam kontroli nad tym co robię. Bardzo sie dobrze stało że w końcu unikałam go osobiście , nie chciałam przebywać z nim. Takie sobie życzenie miałam , i tak nie pomogło męczyły wyrzuty że zarzucałam mu ze zazdrości że z koleżanką przebywa, nie wypadało mi się narzucać. Wstyd mi patrzeć w oczy tej kobiety którą atakowałam w wiadomościach, że chciała odsunąć go, że nagadała mu coś.
Zwracam sie z prośbą do kobiet czy facetów , dajcie spokój osobom które nie są zainteresowane, nie odbierajcie zachowań w sposób który sobie wyobrażacie . Ja tak miałam, odbierałam jego postawę błędnie.