W warszawie zdecydowanie rządzi restauracja Klimczok.To mój zdecydowany faworyt i mówię to ja, jako wieloletni mieszkaniec stolicy. Często stołuję się w tym miejscu bo jest w nim tanio, smacznie, a obsługa to bardzo przemili ludzie. Moją ulubioną opcji w restauracji są codziennie lunche, które kosztują tylko 21 zł. Fajne jest też to, że bazują oni na naturalnych składnikach, nie ma mowy o polepszaczach smaku (wegety). Absolutnym hitem są lemoniady np bzianka z kwiatów czarnego bzu.