Tak jak napisałam w tytule szukam pomocy w sprawie pajaczkó na nogach.
Opowiem po krótce swoją historie. Nieco ponad 4 lata temu zauważyłam na nogach pierwszego pajączka. Początkowo stosowałam różne maści, kremy, które niby miały pomagać. W końcu po roku walki zdecydowałam się na skleroterapię. Po zabiegu wszystko wydawało się być ok. Pajączek znikł. Lekarz powiedział, że to kosmetyka.
Niestety po kilku miesiącach pojawiły się kolejne. Wróciłam do lekarza. Ten powiedział, że taka moja natura i zaproponował kolejny zabieg. Fakt, wcześniej informował, że z czasem mogą pojawić się inne i że to normalne. Wiedziałam, że tak może być ale nie tak szybko!!! :(
Zdecydowałam się... I kolejny i kolejny.... :( Pajączki wracały w nowych miejscach. W ciągu 3 lat miałam już 7 zabiegów. Lekarz nadal twierdzi, że tak już mam. I niestety nie ma na to recepty :(
Czy któraś z Was miała/ma podobnie? Czy coś się z tym da zrobić? Czy to możliwe, że jestem skazana na te zabiegi już zawsze? Bardzo proszę o jakiekolwiek informacje...
Dziękuję za pomoc.